
- O boomie na rynku mieszkaniowym świadczą nie tylko rosnące dynamicznie cen lokali, ale i to, że wystawiane oferty sprzedaży znikają szybko. Wzrosty napędzają już nie tylko niskie stopy procentowe przekładające się na rekordowo niskie ceny kredytów hipotecznych, ale także dobre wieści z rynku pracy, na czele ze wzrostem wynagrodzeń o 9,5 proc. rok do roku - wyjaśnia Jarosław Sadowski. Zwraca uwagę, że w tym roku nie mieliśmy na rynku wakacyjnego zastoju cen.

Z kolei eksperci Rankomat.pl odnotowali w Krakowie drugie najwyższe w kraju (po Warszawie) ofertowe ceny mieszkań na rynku wtórnym: aż 9.891 zł za metr kw. Kraków podbił stawki w całej Małopolsce do astronomicznej kwoty 9.299 zł za metr kw., choć wyraźnie taniej można kupić lokale w Tarnowie i Nowym Sączu. Niemal dwukrotnie niższe są także stawki w województwach leżących za małopolską miedzą.

Z kolei eksperci Rankomat.pl odnotowali w Krakowie drugie najwyższe w kraju (po Warszawie) ofertowe ceny mieszkań na rynku wtórnym: aż 9.891 zł za metr kw. Kraków podbił stawki w całej Małopolsce do astronomicznej kwoty 9.299 zł za metr kw., choć wyraźnie taniej można kupić lokale w Tarnowie i Nowym Sączu. Niemal dwukrotnie niższe są także stawki w województwach leżących za małopolską miedzą.

Eksperci zauważają jednak sygnały wskazujące na to, że boom może się niebawem skończyć – i galopada cen wyhamuje. Spada liczba wniosków o kredyty hipoteczne: według BIK w sierpniu było 42 tys., czyli o tysiąc mniej niż w lipcu i 9 tys. mniej niż w kwietniu; to w dużej mierze efekt zaostrzenia kryteriów przez banki (pojawiła się m.in. nowa rekomendacja dotycząca obliczania zdolności kredytowej).