https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rekordy i wyzwania Tauron Areny [ZDJĘCIA]

Dzieci oblegały atrakcje w plenerze i pod dachem np. grały w twistera
Dzieci oblegały atrakcje w plenerze i pod dachem np. grały w twistera Anna Kaczmarz
Kraków. Blisko 120 aut wjechało wczoraj na płytę hali w Czyżynach by ich pasażerowie mogli oglądać filmy w pierwszym kinie samochodowym pod dachem. To była atrakcja na 3. urodziny Tauron Areny Kraków. Hala prężnie działa, ale już wkrótce będzie mierzyć się konkurencją z Gliwic.

60 tys. hot dogów, 75 tys. zapiekanek i 170 tys. napojów. Do tego dwie tony przekąsek nachos i 24 metry sześcienne popcornu. Taka ilość jedzenia zaspokoiła apetyt tylko zeszłorocznych widzów największej hali widowiskowo-sportowej w Polsce. A w ciągu trzech lat przez Tauron Arenę Kraków przewinęło się ich już blisko dwa miliony. Kolejne 62 tys. osób skorzystało z jej olbrzymiego lodowiska.

Tylko na głównej arenie zorganizowano już prawie 130 wydarzeń w tym ubiegłoroczne Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn, które obejrzało 213 tys. kibiców czy rekordowy występ Justina Biebera, na który sprzęt trzeba było dowieźć 23 ciężarówkami.

Do długiej listę rekordów trzeba wpisać się też wczorajszą imprezę z okazji 3. urodzin Tauron Areny (została otwarta pod koniec maja 2014). Widzów skusiły nietypowe zajęcia sportowe, atrakcje dla dzieci i koncerty, ale przede wszystkim pierwsze w historii... kino samochodowe w środku hali. Do areny w dwóch turach wjechało blisko 120 aut.

Arena z roku na rok przynosi większe zyski, organizuje więcej imprez. - Jednak nie można spocząć na laurach. Kraków zawsze miał wielką potrzebę istnienia miejsca, gdzie mogli by grać topowi artyści muzycy, czy sportowcy. To była dolegliwość, z którą długo nie mogliśmy sobie poradzić, a duże wydarzenia nas omijały - mówi Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta. - Tauron Arena to magnes, który teraz je przyciąga i z tego powodu się cieszę.

Ale trzeba być czujnym, bo niedługo zostanie oddana nowoczesna hala w Gliwicach, która będzie dla nas bliską konkurencją - twierdzi wiceprezydent Kulig. Dodaje, że choć udało się w dwa lata osiągnąć wskaźniki finansowe, jakie wyznaczono Arenie na pięć lat, teraz jej kierownictwo musi myśleć o nowych typach imrez, jak np. targi zdrowej żywności.

Specjaliści szacują, że w ciągu roku widzowie wydarzeń w Arenie wydali na noclegi i inne atrakcje w mieście 72 mln zł. - To pokazuje, że była to trafiona inwestycja pod kątem rozwoju turystycznego - mówi Piotr Pryszcz, prezes Krakowskiej Izby Turystycznej.

- Pytanie czy te zyski przekładają się na jakość życia mieszkańców i gdzie naprawdę trafiają te pieniądze - stwierdza Tomasz Leśniak, aktywista ze Stowarzyszenia Miasto Wspólne i dodaje, że na zachodzie już odchodzi się od polityki budowy dużych obiektów, a inwestuje w edukację czy walkę ze smogiem.

Ciekawostki o arenie

  • 75 tys. osób w ciągu tygodnia przewinęło się przez arenę w czasie ŚDM (w tym papież Franciszek, 140 biskupów, 23 kardynałów i 1,3 tys. księży)
  • 19 tys. widzów obejrzało koncert Justina Biebera. Sprzęt przywiozły 23 ciężarówki, a ekipa korzystała z 11 busów, 5 vanów i zajęła 16 pomieszczeń
  • 4 tony mięsa i4 tony warzyw zjedli kibice podczas Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn
  • ok. 200 metrów kw. ma garderoba gwiazd w Tauron Arenie

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 6

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Same "sukcesy".
1. Co impreza, to mniej obsługi i otwarte tylko jedno wejście, lub 2-3 wejścia, stąd kolejki przy wchodzeniu.
2. W środku blokady taśmą i barierkami jak na jakiejś budowie, więc widzowie poruszaja się głównie trasą wejście do budynku - wejscie na halę i na bok zakaz wchodzenia. Przez to permanentne kolejki do toalet damskich i do barku. 20 minut stania minimum.
3. Co chwila zamykany płatny parking na górze, więc wyjazd z parkingu płatnego podziemnego trwa do 1,5 godziny czekania w spalinach.
4. Obsluga nic nie wie i nic nie robi. Jeden stopień schodów na sektorze A chybotał się i zapadał. Ludzie się potykali o ten stopien, zglosilismy to obsłudze, nie było żadnej reakcji.
5. Na imprezach sportowych o wyznaczone miejsce dla inwalidy trzeba walczyć ze zdrowymi kibicami, którzy zajmuja i zasłaniają podest dla inwalidy i jego opiekuna (którzy normalnie płaca za bilet) .
6. Widzowie podczas nie-muzycznych imprez stoją i zasłaniają (rozumiem, muzyka - tańczymy).
7. Na imprezy sportowe nie warto kupowac biletów na rząd 1-2-3 w każdym sektorze, bo tam stoja ludzie z flagami i stoją, a nie siedzą i nic nie widac. Na szerokich podestach zaraz po wejsciu do hali na każdy sektor stoja tłumy, które zeszły w wyższych tańszych pięter, obsługa nie reaguje, a oni zasłaniają widok osobom siedzącym.
8. Widzowie przesiadają się i zajmują cudze miejsca, obsługa nie reaguje, bo jej jest za mało. 9. O dobre miejsce kupione za własne pieniadze trzeba walczyć jak kibic na meczu ligowym.
10. Widzów na imprezach coraz mniej, widac to po sprzedaży biletów przez operatorów.

Kierownictwo hali do wymiany!!!!
w
www
Gdzie się pochowała reszta?
p
pytajnik
Problem w tym, że Agencja Rozwoju Miasta boi się ujawnić materiały z badań, realizowanych na jej zlecenie, przez Biuro Badań Społecznych Obserwator.
Tym samym nie wiadomo jak był przeprowadzony operat losowania, gdzie i kiedy były wykonywane ankiety itp.
Przecież oczywistym jest, że inna jest struktura uczestników na imprezach międzynarodowych, a zupełnie inna na imprezach lokalnych.

Poza tym firma wykonująca badania dostaje od podmiotów zależnych oraz od samego miasta dużo zleceń w formie bez przetargowej. Niestety taka forma zamówień może negatywnie wpływać na obiektywność prowadzonych badań, ponieważ otrzymanie kolejnego zlecenia zależy tylko i wyłącznie od zadowolenia klienta, a zadowolenie klienta czyli miasta zależy od wyników przeprowadzonych badań. To bez wątpienia wywołuje negatywną presję na badaczy.
j
ja12345
Z której choinki urwał się ten pan Lesniak. Opowiada takie brednie, że kapusta gnije. Ochrona środowiska musi być robiona równolegle do polepszania dostępu do oferty kulturalno-rozrywkowej mieszkańców a nie ZAMIAST.
g
gatsby
...lepiej niech się zajmie swoją wąską działką, bo jak widać efekt mnożnikowy czy rachunek ciągniony to dla niego czarna magia.
J
Jaja
Hehe 120 samochodow. Ma 240 osob super pomysl. Czysty biznes ;) Bilety chyba po 1000zl powinny byc ;)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska