https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice licealistów zapłacą za reformę edukacyjną. Nowe podręczniki słono kosztują. Sprawdźcie ceny podstawowych szkolnych przyborów 25 08

Sławomir Bromboszcz
Uczniowie ze smutkiem spoglądają w kalendarz i odliczają dni do zakończenia wakacji. Przed powrotem do szkoły trzeba zaopatrzyć się w podręczniki i przybory. To bywa dla ich rodziców bolesnym finansowo doświadczeniem.

Sierpień to miesiąc, w którym najbardziej oblegane są sklepy z podręcznikami szkolnymi. Wiele z nich oferuje zarówno nowe, jak i używane książki. Kupując te z drugiej ręki można zaoszczędzić ok. 25 proc. Wciąż jednak najpopularniejszym rozwiązaniem jest odkupienie książek od kolegów ze starszej klasy. Nie zawsze jest to jednak możliwe.

Najwięcej na podręczniki w te wakacje wydadzą rodzicie uczniów rozpoczynających naukę w szkole średniej po zreformowanej ośmioklasowej podstawówce. Zmienił się program nauczania, a wraz z nim książki.

- Nasz rocznik miał pecha. Przez kolejne lata będziemy musieli kupować nowe książki. Mam nadzieję, że nie będą ich poprawiać i będzie można chociaż je odsprzedać kolejnym pierwszoklasistom - mówi Kamil Sobota, uczeń z Chrzanowa.

Jak wyliczają lokalni sprzedawcy podręczników, koszt kompletu książek dla licealisty to ok. 400-500 zł. Najdroższe są książki do języków obcych. Kilkaset złotych trzeba jeszcze dołożyć, gdy chcemy kupić książki do technikum. Wszystko zależy od jego profilu.

Dla wielu rodziców tak duży wydatek na podręczniki to szok. Szczególnie, że przyzwyczajeni byli, że dzieci w szkole podstawowej i gimnazjum otrzymują je bezpłatnie.

- Ten rok szkolny to dla nas ogromne obciążenie finansowe. Jestem mamą bliźniaków, którzy właśnie skończyli podstawówkę. Moi synowie wybrali dwie różne klasy. Muszę więc kupić dwa komplety podręczników. Nie wiem, czy z całą wyprawką dla nich zdołam zamknąć się w dwóch tysiącach, dlatego rozkładam te zakupy na raty. Zaczęłam tuż po zakończeniu poprzedniego roku szkolnego - wyjaśnia Marta Podgórska z Olkusza.

Tak, jak wspomniała pani Marta, wydatki rodziców nie kończą się tylko na zakupie podręczników. Trzeba jeszcze zakupić przybory szkolne i ubrania, z których dzieci szybko wyrastają. Sklepy papiernicze najbardziej oblegane są w ostatni tydzień sierpnia i pierwszy tydzień września. Producenci są niezwykle kreatywni, oferują coraz to wymyślniejsze przybory.

- Obecnie hitem są pachnące zeszyty. Wystarczy potrzeć okładkę, by np. poczuć zapach czekolady - mówi Marzena Zygowska ze sklepu Magic w Chrzanowie.

Milena Pałka z Oświęcimia na zakupy szkolne dla swoich dwóch córek, 2- i 5-klasistki wydała już ponad 500 zł. - A jeszcze nowe stroje na WF i buty. W tysiącu złotych się nie zmieszczę - martwi się. - Warto pochodzić po sklepach, bo ceny są bardzo różne - podpowiada.

Sprawdziliśmy ceny najpotrzebniejszych artykułów potrzebnych do szkoły

Dużym wparciem dla mocno nadszarpniętego przez początek roku szkolnego budżetu rodziców jest wprowadzony w 2018 roku przez rząd program „Dobry start”. Na każde uczące się dziecko do ukończenia 20 roku życia po złożeniu wniosku jednorazowo otrzymają 300 złotych na wyprawkę szkolną. Wnioski można składać przez stronę www.empatia.mpips.gov.pl lub w ośrodkach pomocy społecznej do 30 listopada.

Sprzedawcy zauważają, że zarówno dzięki temu, jak i świadczeniu „500 plus” rodziny mają więcej pieniędzy. Stali klienci, którzy do tej pory wybierali tańsze produkty teraz częściej decydują się na te z wyższej półki. Częściej także ulegają kaprysom dzieci, które mają upatrzone swoje wymarzone przybory.

Sprawdziliśmy ceny produktów potrzebnych uczniom, jakie są w sklepach w Chrzanowie i Olkuszu. Wybór jest ogromny, a ceny zależą od ich jakości bądź marki.

W Biedronce najtańszy zeszyt 80-kartkowy kupimy za 1,49 zł, w Lidlu najtańszy zeszyt tej grubości kosztuje 2,39 zł, natomiast w zwykłym sklepie papierniczym taki zeszyt kosztuje 3 zł. Zeszyt 60-kartkowy w Lidlu możemy zakupić za 1,03 zł, a w Carrefourze za 89 groszy.

Paczka 10 szt. ołówków w Biedronce kosztuje 4,99 zł, w Carrefourze 4,99 zł to cena za 4 szt, jeden ołówek w zwykłym sklepie kosztuje 1,20 zł.

Plecak to najważniejsza część wyposażenia ucznia. Rozpiętość w cenach jest spora, a wszystko zależy oczywiście od jakości. Najtańszy plecak w Biedronce kosztuje 39,99 zł, w Lidlu i Carrefourze ceny zaczynają się od 25 zł. Market Carrefour w swojej ofercie ma również nieco bardziej „wypasiony” plecak, który świeci, a jego cena to 369,99 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
" koszt kompletu książek dla licealisty to ok. 400-500 zł" odjąć 300 , to daje jakieś 100-200PLN. Pytanie czy wcześniej książki były w tej cenie? Wyposażenia nie liczę, bo zakładam, że w miarę zostaje takie jakbyło.
G
G
W szkole średniej nie ma aż takiej wyprawki jak dla pierwszej klasy podstawówki - nie ma bloków, farb, plasteliny,pisaków, kredek, nawet piórnik nie potrzebny.
M
Mak
2019-08-25T19:35:58 02:00, FM:

„(...)dla swoich dwóch córek, 2- i 5-klasistki wydała już ponad 500 zł. - A jeszcze nowe stroje na WF i buty. W tysiącu złotych się nie zmieszczę - martwi się.”.

To po co jest to 500 i 300 ?

1600 PLN dostała w sierpniu na dwójkę dzieci i się martwi, że musi wydać na nie aż 1000?

25 sierpnia, 20:45, Gość:

Kobieto nie narzekaj, bo tak dobrze jak teraz nigdy rodzice nie mieli. Dostaliście kasę i jeszcze mało.Przecież co miesiąc zbieracie po 5 stów na łebka. To dodatkowy pieniądz.Ciągle mało i mało.

Zapewniam - pomimo bycia beneficjentem 500 - również uważam, że ten program jest do bani. Wolałabym powrotu do stanu sprzed " " Tylko jest jeden problem- nawet jeśli ten program zniknie to pozostanie kwestia wygorowanych cen. Rządzący powinni wspierać rodziny w inny sposób: darmowe podręczniki n okres edukacji do 18 roku życia niższy podatek na ubrania, zabawki etc. Dawanie kasy do ręki spowodowało prosty mechanizm: macie więcej kasy, podnosimy ceny. Tylko że w górę poszło wszystko, nie tylko rzrczy szkolne Ale całe utrzymanie poszło w górę. A najbardziej oberwało się tym, którzy dzieci już nie utrzymują. Gdyby państwo samo się gruntowną edukacją dla dzieci i darmowym dostępem do zajęć rozwojowych - wszystkim byloby lepiej.

G
Gość
Na same podręczniki do kl 1 technikum już wydałam 600zł gdzie o reszczcie wyprawki już nie wspomnę chory system.
G
Gość
25 sierpnia, 11:39, Gość:

Niech już w końcu PO wygra te wybory. Nareszcie będziemy mieli ten dobrobyt, no i sprawiedliwe sądy.

Xd

G
Gość
2019-08-25T19:35:58 02:00, FM:

„(...)dla swoich dwóch córek, 2- i 5-klasistki wydała już ponad 500 zł. - A jeszcze nowe stroje na WF i buty. W tysiącu złotych się nie zmieszczę - martwi się.”.

To po co jest to 500 i 300 ?

1600 PLN dostała w sierpniu na dwójkę dzieci i się martwi, że musi wydać na nie aż 1000?

2019-08-25T20:45:48 02:00, Gość:

Kobieto nie narzekaj, bo tak dobrze jak teraz nigdy rodzice nie mieli. Dostaliście kasę i jeszcze mało.Przecież co miesiąc zbieracie po 5 stów na łebka. To dodatkowy pieniądz.Ciągle mało i mało.

A czy ja właśnie o tym nie piszę?

G
Gość
2019-08-25T19:35:58 02:00, FM:

„(...)dla swoich dwóch córek, 2- i 5-klasistki wydała już ponad 500 zł. - A jeszcze nowe stroje na WF i buty. W tysiącu złotych się nie zmieszczę - martwi się.”.

To po co jest to 500 i 300 ?

1600 PLN dostała w sierpniu na dwójkę dzieci i się martwi, że musi wydać na nie aż 1000?

Kobieto nie narzekaj, bo tak dobrze jak teraz nigdy rodzice nie mieli. Dostaliście kasę i jeszcze mało.Przecież co miesiąc zbieracie po 5 stów na łebka. To dodatkowy pieniądz.Ciągle mało i mało.

G
Gość
2019-08-25T18:52:05 02:00, Gość:

Nie wszyscy do 20 roku życia dostają te pieniądze...

Też miałam dzieci w różnym wieku i nic nie dostałam od państwa. Rodzic musiał zapewnić podręczniki i tzw. wyprawkę z pensji, która musiała starczyć na opłaty i życie.

F
FM
„(...)dla swoich dwóch córek, 2- i 5-klasistki wydała już ponad 500 zł. - A jeszcze nowe stroje na WF i buty. W tysiącu złotych się nie zmieszczę - martwi się.”.

To po co jest to 500 i 300 ?

1600 PLN dostała w sierpniu na dwójkę dzieci i się martwi, że musi wydać na nie aż 1000?
G
Gość
Nie wszyscy do 20 roku życia dostają te pieniądze...
G
Gość
Trochę nierzetelny ten artykuł... Wyprawka? To co, plecak z tamtego roku już nie modny? Wszystkie długopisy wyczerpane? Zeszyt musi być pachnący?
G
Gość
Niech nie narzekają. Dostają 300 i 500 .A wypasionego plecaka nie muszą mieć za 4 stówy. Na moje dzieci sama musiałam zarobić i nikt niczego mi nie dał w gratisie. Od ołówka po plecak wszystko trzeba było kupić z wypłaty.
P
Precz z PO
2019-08-25T11:39:46 02:00, Gość:

Niech już w końcu PO wygra te wybory. Nareszcie będziemy mieli ten dobrobyt, no i sprawiedliwe sądy.

To chyba w snach Schetyny.

G
Gość
Przecież rodzice dostają 500 plus, to niech je przeznaczą na podręczniki. Ja nie dostawałam ani 500, ani wyprawek, ani darmowych podręczników w podstawówce. Po prostu na swoje dzieci musiałam zapracować
G
Gość
Niech już w końcu PO wygra te wybory. Nareszcie będziemy mieli ten dobrobyt, no i sprawiedliwe sądy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska