Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy w długiej kolejce po dopłaty unijne

Grzegorz Skowron
Rolnictwo. Mimo że termin składania wniosków o unijne dopłaty bezpośrednie mija już 15 maja, wciąż nie uporało się z tym aż 40 procent małopolskich rolników. W powiecie proszowickim wnioski musi jeszcze złożyć co drugi rolnik. Tylko nieliczni korzystają z internetu.

Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela o wydłużenie terminu składania wniosków o unijne dopłaty bezpośrednie. Od kilku dni w powiatowych biurach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ustawiają się długie kolejki chętnych do złożenia dokumentów. 

- Rano i w południe ustawiają się długie kolejki. Jest ciasno i nerwowo. Po południu nie ma już nikogo, choć wszystkie nasze biura pracują teraz do dwudziestej - mówi Barbara Barwacz-Mikuła z małopolskiego oddziału ARiMR. 

Problem od lat 

W krakowskim biurze agencji wnioski przyjmowano wczoraj przy kilkunastu stanowiskach naraz. W południe wszystkie były zajęte, a w kolejce czekało kilkunastu rolników. 

- Co roku jest ten sam problem, nie rozumiem, dlaczego od lat nie można go rozwiązać - żalił się nam jeden z kolejkowiczów.

- Tak jak na ostatnią chwilę składamy zeznania podatkowe w urzędach skarbowych, tak samo jest w przypadku dopłat rolnych - zbliża się 15 maja, mamy kolejki - twierdzi Barbara Barwacz-Mikuła.

W skarbówce kolejki częściowo rozładowano wprowadzając możliwość rozliczenia się z fiskusem przez internet. Teoretycznie rolnicy wnioski o dopłaty także mogą składać drogą elektroniczną. Ale ten sposób nigdy nie cieszył się popularnością. - Wniosek przez internet składają nieliczni. Rolnik woli przyjść osobiście i od razu usłyszeć od naszego pracownika, że dokumenty są dobrze wypełnione, by mieć pewność, że wszystko jest w porządku - tłumaczy przedstawicielka ARiMR.

- Gdyby nawet rolnik chciał skorzystać z internetu, to nie przebrnie przez przygotowany dla niego system - twierdzi z kolei Henryk Dankowiakowski, dyrektor Małopolskiej Izby Rolniczej. - Nawet nasi doradcy, którzy przecież przeszli przeszkolenia w tym zakresie, wybierają formę papierową - dodaje. 

Własne, czyli lepsze

Jako głównego winowajcę sytuacji dyrektor małopolskiej izby wskazuje samą agencję. W ubiegłym roku system informatyczny został zmieniony. ARiMR postanowiła zrezygnować z oprogramowania przygotowanego przez zewnętrzną firmę i opracowała własne. Ale rolnicy narzekają, że często się zacina. 

To z powodu wad systemu informatycznego na agencję sypią się gromy, że opóźnia wypłaty za ubiegły rok. Wczoraj ARiMR poinformowała, że decyzje za 2016 r. wydano już dla blisko 97 proc. rolników, do jutra pieniądze dostanie ponad 91 proc., a wszystkie trafią do rolników najpóźniej do końca czerwca. Informacje o „rzekomych kłopotach” agencja traktuje jako „wynik walki konkurencyjnej wykonawców systemów IT dla ARiMR”. Władze rządowej agencji rolnej podkreślają, że nadal będą rozwijać własne systemy teleinformatyczne, by w ten sposób uniezależnić się od zewnętrznych wykonawców. 

Każdy widzi wiosnę...

Rolnicy chcą jednak wydłużenia terminu składania wniosków o dopłaty z zupełnie innego powodu. - Każdy widzi, jaką mamy pogodę. Do wiosny daleko. Wielu rolników nie obsiało jeszcze pól, tymczasem we wniosku muszą wskazać, jakie mają uprawy - wyjaśnia Henryk Dankowiakowski. 

Jego zdaniem minister rolnictwa powinien zgodzić się na składanie wniosków przynajmniej do końca maja. W ub. roku termin przesunięto o miesiąc. Teraz resort milczy. Składający dokumenty po 15 maja będą mieli potrącane po 1 proc. z wyliczonej dopłaty za każdy dzień opóźnienia. Po 9 czerwca wnioski nie będą w ogóle przyjmowane. 

Źródło: Dziennik Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska