Ponad 90 dzieci otrzymało je dzięki przedsiębiorcom z Podkrakowskiej Izby Gospodarczej, od chwili założenia, a więc od 15 lat sprawiającej radość dzieciom z tej placówki. Corocznie odwiedza je Mikołaj z prezentami. Zabawy mikołajowe PIG wcześniej organizowała też dla dzieci innych ośrodków w skawińskiej gminie, m.in. ze Szpitala Rehabilitacyjnego „Solidarność” w Radziszowie.
- Wszystkie dzieci napisały list do Mikołaja, który jak zawsze spełnił ich marzenia – mówi Grażyna Wójcik, dyrektorka SOS-W, dziękując przedsiębiorcom z PIG-u i innym darczyńcom, którzy sfinansowali część prezentów, jak Biuro Podróży Orlando Travel oraz Fundacja Santander.
Nie sposób nie wymienić Przedszkola Samorządowego nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi i Specjalnymi, które od lat uatrakcyjnia dzieciom mikołajową zabawę, zorganizowaną w Pałacyku „Sokół”. Zawsze przedszkolna społeczność mocno się angażuje w spotkania z dziećmi poszkodowanymi przez los.
Działający przy tej placówce Teatr Rodzica i Nauczyciele, na profesjonalnym poziomie przygotował przedstawienie „Królowa Śniegu", wyreżyserowane przez nauczycielkę Alicję Szteligę. Dzieci z wielkim zaciekawieniem obejrzały ten spektakl w którym w mroźnej scenerii Gerda (Aleksandra Kot) z wieloma przygodami poszukiwała zaginionego chłopca Kaja (Kaludia Tałaj). Wcześniej, z równie dużym zaciekawieniem, przedstawienie obejrzały przedszkolaki z tej placówki.
Potem pojawił się oczekiwany Mikołaj w którego wcielił się Daniel Kot. Stwierdził że wszystkie dzieci były grzeczne i zasługują na prezenty. Dzieci też chętnie przytulały się do Mikołaja i fotografowały z nim.
- Dostałem słuchawki bezprzewodowe do konsoli i laptopa – mówi zadowolony Kamil Opiegło. Natomiast Kubie Młynarczykowi Mikołaj przyniósł samochód na pilota. O niego chłopczyk prosił w liście.
– Do każdej paczki Mikołaj dołożył też słodycze i owoce – dodaje Bolesław Sikora z PIG-u, inicjator i organizator mikołajowych spotkań dla dzieci. W tegoroczne najbardziej zaangażowali się także jako pomocnicy Mikołaja: Natalia Augustyn-Głowa, Marcin Badura oraz Krzysztof Droździewicz. Jak podkreślają przedsiębiorcy, warto poświęcać swój czas, by zobaczyć uśmiech i radujące się dzieci.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone