Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. W Zakopanem i okolicznych miejscowościach pada deszcz, ale w Tatrach znowu sypie śnieg. Pogoda załamała się na dobre, a wyższe partie gór, szczególnie od wysokości 1800 metrów, ponownie znalazły się pod wpływem zimowego frontu. Zmiana warunków była na tyle istotna, że Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zdecydowało się przywrócić wydawanie komunikatu lawinowego.
Ratownicy TOPR poinformowali, że aktualnie panuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
- Pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana i stabilna. Wyzwolenie lawiny jest na ogół możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach - informują w komunikacie lawinowym ratownicy.
To oznacza, że choć sytuacja jest stosunkowo bezpieczna, zagrożenie nadal istnieje - szczególnie dla osób planujących ambitniejsze trasy.
Warunki dla doświadczonych
Warunki do uprawiania turystyki nie są zachęcające. W Tatrach cały czas pada śnieg i śnieg z deszczem, a niski pułap chmur ogranicza widzialność, przez co łatwo o pobłądzenie. Szczególną ostrożność należy zachować na stromych i eksponowanych stokach. Miejscami występują świeże opady śniegu, a do poruszania się w terenie wysokogórskim potrzebne są odpowiednie umiejętności oraz wyposażenie: raki, czekan, kask i lawinowe ABC.
Zaskakujący powrót zimy
Tegoroczna wiosna na Podhalu jest wyjątkowo kapryśna. Po kilku tygodniach względnie stabilnej i ciepłej pogody, do regionu powróciła aura typowa dla marca lub nawet lutego. W samym Zakopanem termometry pokazują zaledwie kilka stopni powyżej zera, ale padający deszcz i silny wiatr skutecznie zniechęcają do spacerów po Krupówkach. Wyżej, w Dolinie Pięciu Stawów Polskich czy pod Kasprowym Wierchem, warunki są całkowicie zimowe - temperatura spada poniżej zera, a śnieg przykrywa szlaki turystyczne.
