Najsurowszy wyrok 5 lat więzienia usłyszał Dominik K., jego bliski wspólnik Mirosław R. został skazany na cztery lata pozbawienia wolności.
Sędzia Ewa Szymańska podkreślała wiodącą rolę tych mężczyzn w przestępczym procederze. To oni namówili do pomocy Łukasza S. On z kolei usłyszał wyrok trzech i pół roku więzienia.
Ten skazany mężczyzna namówił obywatela Grecji Vasileiosa B., by jako kierowca Peugeotem Boxerem przewiózł do Krakowa narkotyki ukryte w palecie z drewnianymi płytami. Za to Grek został skazany na 3 lata. Najniższą karę roku więzienia usłyszał Marcin W., któy wpadł przy odbiorze narkotyków.
Wszyscy mają zapłacić wysokie nawiązki na rzecz stowarzyszenia Monar sięgające od 20 do 40 tys. zł.
Przemyt udaremnili policjanci z krakowskiego Centralnego Biura Śledczego razem z funkcjonariuszami straży granicznej.
W Krakowie w sierpniu 2016 r. zatrzymali trzech podejrzanych, dwóch kolejnych w Limanowej.
Prokuratura uważała, że przez 10 dni tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą o charakterze międzynarodowym, ale sąd był odmiennego zadnia.
Sędzia Ewa Szymańska zauważyła, że celem takiej grupy powinno być nastawienie na regularne dokonywanie przestępstw, a tym przypadku doszło tylko do jednego przypadku przemytu z hiszpańskiego Alicante. Dlatego uniewinniła wszystkich oskarżonych od zarzutu udziału w takiej grupie. Wyrok nie jest prawomocny.
Żadna ze stron nie wyklucza apelacji