https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spór o koszty reformy edukacji w Krakowie

Piotr Ogórek
Od lewej Krzysztof Kwarciak i Artur Buszek
Od lewej Krzysztof Kwarciak i Artur Buszek Fot. Piotr Ogórek
Przedstawiciele Nowoczesnej zarzucają władzom miasta ukrywanie rzeczywistych kosztów reformy edukacji w Krakowie. Przekonują, że te wynoszą kilkadziesiąt milionów, a nie niecałe 5, jak podaje miasto. Apelują, aby miasto wystąpiło o zwrot kosztów reformy do MEN.

Artur Buszek, sekretarz Nowoczesnej w Małopolsce, wskazał jak wyglądały nakłady na edukację w Krakowie w ostatnich latach (wraz z subwencją oświatową). W 2014 wyniosły one ponad 1 mld 60 mln zł, w 2015 ponad 1 mld 85 mln zł, w 2016 ponad 1 mld 168 mln, a w 2017 ponad 1 mld 201 mln.

- Można zaobserwować skokowe zwiększenie nakładów na edukację w latach 2016 i 2017, nie wiemy jeszcze dokładnie, jaki budżet zostanie zarezerwowany w roku 2018, niemniej zasadne jest przypuszczenie, że to właśnie „deforma” edukacji spowodowała taki wzrost kosztów - stwierdza Artur Buszek.

Działacze Nowoczesnej przypominają, że rewolucja w edukacji rozpoczęła się w już w styczniu 2016, gdy zniesiono obowiązek szkolny dla 6-latków.

- To spowodowało duże dysproporcje w liczebności poszczególnych roczników, powodując również zmiany w strukturze zatrudnienia pracowników szkół i oddziałów przedszkolnych (konieczność prowadzenia mniejszej liczby klas, jak również jednorazowe zwiększenie zatrudnienia nauczycieli w przedszkolach). Efekty widzimy w nakładach na edukację w 2016 r., gdzie wzrosły one w stosunku do poprzedniego roku o ponad 83 mln - podkreślił Buszek.

- W kwocie zwiększenia budżetu na edukację o 80 milionów aż 65 milionów to środki na wynagrodzenia i odprawy wśród kadry - wskazał Krzysztof Kwarciak, radny dzielnicowy ze Zwierzyńca z ramienia Nowoczesnej. O tych zwiększeniach pisała już „Gazeta Krakowska” i „Dziennik Polski”.

Te koszty zostały już jednak poniesione i nie ma możliwości ich cofnięcia. Zwłaszcza, że spora ich część jest przeznaczona na wynagrodzenie dla nauczycieli.

Co skrywa stadion Wisły Kraków? [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Chodzi o lepsze planowanie. Jeszcze kilka decyzji przed nami, jak chociażby rozłożenie kumulacji roczników. Samorząd musi to dobrze zaplanować, a co za tym idzie racjonalnie wydawać pieniądze. Liczymy, że dojdzie też do jakiejś refleksji ministerstwa edukacji. Tempo reformy jest bowiem szaleńcze. Poza tym mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jakie są koszty reformy i jakie w związku z nią ponoszą wyrzeczenia – dodaje Krzysztof Kwarciak.

Artur Buszek dodaje, że koszty nie powinny być ukrywane, a mieszkańcy powinni je znać. Nowoczesna apeluje o jeszcze jedno rozwiązanie.

- Warszawa będzie się starać o odzyskanie środków z MEN. Być może to kierunek, którym powinien pójść Kraków – stwierdza Artur Buszek.

Politycy Nowoczesnej przekonują, że gdyby nie kosztowna reforma, w budżecie miasta na rok 2018 mogłyby się znaleźć inne zadania oczekiwane przez mieszkańców.

- W budżecie zabrakło wielu inwestycji, na które czekają mieszkańcy. Warto, żeby mieli świadomość, że jedną z konsekwencji reformy edukacji jest to, że projekt budżetu wygląda tak, a nie inaczej. Gdyby reforma edukacji nie pochłonęła takich kosztów, to można by zrealizować miejski program in vitro, budowę ścieżek rowerowych, zakup nowych autobusów i tramwajów, czy zwiększyć środki na wykup terenów zielonych – wylicza Krzysztof Kwarciak.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

u
urtoep
.
j
jasiek
Słoma z butów wystaje co drugiemu. Buraczki z korporacji nasłuchali się Korwina i zdaje się im, ze dotarli do krynicy wiedzy wszelakiej.
M
Małgorzata
Reformę edukacji i decyzje prezydenta i dyrektora SP 95 w Krakowie najwięcej odczują dzieci od I-III, jak zostaną "przerzucone" jak śmieci ze swojej macierzystej szkoły do filii na K. Odnowiciela odległej o prawie 3 km., a np. drugoklasiści powrócą znowu za rok z powrotem do swojej szkoły. Bardzo dziwne to tempo załatwiania i zatwierdzania. Dobrze że nie po nocach jak w sejmie. Góra załatwia, rada nie radna, a gdzie są dzieci? Na K. Odnowiciela można stworzyć podstawówkę dla tamtych terenów, nowych osiedli co maja do 95 daleko, a tą zostawić jako osiedlową , rejonową. Na Odnowiciela są studenci, gimnazjaliści, przedszkolaki, to chyba już wystarczy zamieszania.
k
kraka
Piecow juz prawie nie ma, a samochodzikow coraz wiecej, a zabudowa idzie pelna para i bedzie jeszcze wiecej . Obudzili sie nagle bidoki ? A gdzie Jantosia ? Wezcie sie chlopy za uczciwa robote, bo widac ze wam zajecia brakuje. Pojdzce do ojczulka miasta z tymi plakatami, a nie na ulice, zawody pomyliliscie ?
KRK
Kolejni naiwni sądzą, że zakup kolejnych autobusów i tramwajów rozwiąże problemy komunikacyjne Krakowa. No chyba, że w wersji ze skrzydłami. Wówczas górą ominą korki, zarówno te samochodowe jak i tramwajowe.
t
twarz Nowoczesnej
wieloletni członek Komisji Edukacji, znana głównie z późnego przychodzenia i wczesnego opuszczania sali z telefonem w uchu ... A na jesiennych konsultacjach dzielnicowych nie było jej widać choćby nawet jeden raz ...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska