- Płaca minimalna w wysokości 1800 zł w przyszłym roku byłaby rozsądnym kompromisem między oczekiwaniami pracowników a możliwościami małych polskich firm - twierdzi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. - Taki wniosek można wyciągnąć z sondażu przeprowadzonego wśród członków Konfederacji Lewiatan. W dużych miastach i dużych firmach do zaakceptowania byłaby nawet większa podwyżka. Trzeba jednak pamiętać, że członkami Lewiatana są przede wszystkim firmy średnie i duże - dodaje.
Jego zdaniem, w małych firmach, w szczególności działających w biednych regionach, wynagrodzenie minimalne powyżej 1800 zł może spowodować zwolnienia pracowników o niskich kwalifikacjach.
Jednak związkowcy bardzo mocno krytykują zbyt niską - ich zdaniem - płacę minimalną w Polsce. Solidarność i inne związki chcą podwyżki znacznie przekraczającej 1800 zł. OPZZ proponuje, aby najniższe wynagrodzenie stanowiło 50 procent średniego wynagrodzenia, które w pierwszym kwartale 2015 r. wyniosło aż 4054,89 zł.
Przypomnijmy, że od początku tego roku płaca minimalna wzrosła z 1680 złotych do 1750 złotych, czyli o 70 złotych brutto.
Przedsiębiorcy - o czym wielokrotnie pisaliśmy - przekonują, że podniesienie najniższego wynagrodzenia to wzrost kosztów pracowniczych ponoszonych przez firmy, a więc spadek ich konkurencyjności.
- Odczują to zwłaszcza firmy mniejsze, zatrudniające osoby o najniższych kwalifikacjach - uprzedza Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Ta przestroga jest istotna, bo bezrobocie w Polsce nadal jest wysokie. Stopa bezrobocia spadła w kwietniu w stosunku do marca o 0,4 pkt proc. do poziomu 11,3 proc. Tempo spadku bezrobocia nie przyspieszyło tak, jak można było się tego spodziewać.
Źródło: Gazeta Krakowska
