Dach gmachu Zespołu Szkolno -Przedszkolnego w Spytkowi-cach, gdzie uczy się ponad 400 dzieci, jest pokryty eternitem. Wcześniej chyba nikt z miejscowych nie zwrócił na to uwagi. Teraz zaczął się raban, bo szkoła ma stać się miejscem nauki dla dzieci z sąsiednich wsi.
Poszły donosy na szkołę
Eternit zaniepokoił rodziców uczniów z Miejsca i Przewozu, które mają tu trafić od września br. w wyniku reformy edukacji.
Sam budynek szkoły, istniejącej od lat. 60., w części został dobudowany już później i przeszedł gruntowny remont, więc z zewnątrz wygląda, że jest w dobrym stanie.
Rodzice uważają jednak, że jego zadaszenie stanowi zagrożenie dla ich pociech.
- Uczniowie z podstawówek w Miejscu i w Przewozie po ukończeniu klasy trzeciej, będą tutaj dowożeni. Tymczasem azbest, który znajduje się w eternicie, jest rakotwórczy. Przebywanie w takim miejscu lub w jego pobliżu grozi poważną chorobą. Jak można było tak ten budynek zaniedbać? - pyta pani Agnieszka, matka dziecka, które zacznie tu naukę we wrześniu.
Rodzice najpierw zaczęli zwoływać się w internecie. Stanem budynku zainteresowali się też wtedy rodzice obecnych uczniów.
W efekcie do sanepidu oraz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Wadowicach wpłynęły anonimowe donosy.
- Do naszej kompetencji nie należy ocena rodzaju pokrycia dachowego budynków szkolnych. O stan takiego budynku dbać ma jego właściciel, w tym przypadku jest nim gmina - wyjaśnia Alina Komendera-Gumoś z Powiatowej Stacja Sanitarno-Epidemiologicznej w Wadowicach.
Kontrolę przeprowadził natomiast PINB oraz - wewnętrzną - Urząd Gminy Spytkowice. Obydwie instytucje uznały, że nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia.
- Sama mam sąsiada, który dach ma z eternitu i muszę z tym żyć - bagatelizuje sprawę Maria Mróz, dyrektor szkoły.
Podkreśla jednak, że nim rodzice zauważyli problem, sama prosiła wójta i radnych, by poszycie dachu wymieniono. Jej zdaniem anonimy w sprawie eternitu to efekt nagonki na nią i walki szkół o uczniów.
Lekarze przyznają, że eternit nie jest szkodliwy dla ludzi, dopóki nie zostanie naruszony.
Szkodzi, gdy się sypie
- Azbest jest najbardziej szkodliwy podczas demontażu, gdy łamie się go i kruszy. Wówczas ludzie narażeni są na działanie pyłów uwalnianych do powietrza, zawierających włókna azbestu - wyjaśnia Mirosław Pabijan, lekarz. - Przez azbest mogą zachorować między innymi na pylicę azbestową, zmiany opłucnowe, raka płuca, krtani, żołądka i jelit, trzustki, jajnika i chłoniaków - wylicza.
Ludzi w Spytkowicach dopiero teraz poruszyła dotychczasowa beztroska miejscowych władz.
- Przecież widać, że ten dach się sypie i jest miejscami połatany jakimiś płytkami. To chyba taki całkiem bezpieczny nie jest? Tak jest od strony, gdzie jest przedszkole - martwi się Józef Baran, mieszkaniec wsi. - Dawno powinni wymienić te płyty - podkreśla.
Eternit będzie ściągnięty
Gmina znalazła pieniądze na remont. Eternit będzie wymieniony na blachodachówkę, a sam remont zostanie połączony z termomodernizacją i przebudową. Gmina Spytkowice otrzymała na remonty ponad 3,5 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego. Sama wymiana pokrycia dachu kosztować będzie prawie 19 tys. złotych.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 1
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska