Kibice zamiast kciuków raczej pokazują im inny palec. Stadion działa, ale jest ciągle placem budowy. Piłkarscy fani tłoczą się na dwóch trybunach. Na trzecią nie mogą wejść, bo ta nie ma klatek schodowych, a na czwartej są sektory wyłącznie dla robotników. Stadion wyżyną architektury nie jest, choć znajdują się tacy, którzy odnaleźli w nim nurt brutalizmu. Brutalna jest na pewno prawda, iż ta niegdyś sztandarowa inwestycja za 510 mln zł, dzięki której mieliśmy mieć Euro 2012 stała się kulą u nogi naszego miasta.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji