https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zadźgał kolegę, powiesił się w celi

Marta Paluch
Piotr Krzyżanowski
23-letni Dariusz N., który w listopadzie brutalnie zadźgał swojego kolegę Kamila na os. Kazimierzowskim w Krakowie, nie żyje. Powiesił się w celi aresztu śledczego przy ulicy Montelupich. Prokuratura i służba więzienna wyjaśniają tę sprawę.

- Dariusz N. powiesił się na pętli zrobionej z prześcieradła, w kąciku sanitarnym celi - mówi kapitan Tomasz Wacławek, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej.

Do zdarzenia doszło 22 grudnia nad ranem, między godz. 5.30 a 6.10. - Oddziałowy kontrolował cele osadzonych dziesięć razy w ciągu nocy, ostatni raz o godz. 5.30. Wtedy Dariusz N. jeszcze żył - mówi kpt. Wacławek.

Zobacz także: Pijany 24-latek kopał, ubliżał i znieważał policjantów

Opowiada, że kiedy 40 minut później dowódca zmiany sprawdzał jego celę podczas apelu, znalazł go powieszonego. Próbowano go reanimować, ale bez skutku.

Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście-Zachód wszczęła śledztwo w tej sprawie. Przesłuchany został współwięzień, który siedział w celi z Dariuszem N. Twierdzi on jednak, że spał i nic nie widział.

- Na tym etapie postępowania nic nie wskazuje na to, że nie było to samobójstwo. Czekamy jeszcze na wyniki sekcji zwłok - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Śledczy dowiedzieli się, że samobójca był objęty specjalistyczną opieką. Przypomnijmy, że zabił 16-letniego Kamila w jego mieszkaniu. Zadał mu kilkanaście ciosów nożem. Potem mówił policjantom, że "chciał mu pokazać śmierć". Pod koniec listopada usłyszał zarzut zabójstwa, a 24 listopada trafił do aresztu.

Zobacz także: Pijany 24-latek kopał, ubliżał i znieważał policjantów

Wcześniej odsiedział pięć i pół roku za dźgnięcie nożem innego chłopaka, przypadkowo spotkanego w parku nastolatka. Nie potrafił wytłumaczyć motywu. Biegli uznali, że ma zaburzoną osobowość.

- Jeszcze w czasie odbywania poprzedniego wyroku Dariusz N. miał status niebezpiecznego więźnia. Był agresywny wobec skazanych - mówi kpt. Wacławek. - M.in. dlatego nie mieliśmy podstaw sądzić, że targnie się na własne życie. Raczej obawialiśmy się, że może zaatakować któregoś ze współwięźniów - dodaje.

Tłumaczy, że służba więzienna prowadzi postępowanie, które ma ustalić szczegóły zajścia.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dax
no to jednego idiotę mniej.
A
Arek
Jego wybór. Przynajmniej zaoszczędził pieniądze podatników.
k
ktoś
Sam sobie wymierzył sprawiedliwość ,nic dodać nic ująć.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska