Społeczne Towarzystwo Oświatowe kreatywnie włącza się w ogólnopolski strajk pracowników oświaty. Tego dnia w szkołach STO obok zegaru pokazującego czas zgodny z rzeczywistym zawiśnie dodatkowy, ale cofnięty o godzinę.
Ta „brakująca” godzina symbolizować będzie stracony czas dla edukacji w Polsce - czas, którego nie będzie można nadrobić po planowanej na wrzesień reformie. Zegarowa akcja identyfikacyjna pod hasłem „Odzyskać czas dla edukacji” będzie gestem symbolicznej solidarności z protestującymi nauczycielami. W ten sposób STO zamanifestuje również swoją niezgodę na wprowadzane zmiany w systemie edukacji.
- Są one nieuzasadnione, nieprzemyślane i wprowadzą wieloletni chaos organizacyjny oraz programowy. Zmiany zagrażają wszechstronnemu rozwojowi młodego pokolenia Polaków, zagrażają również przyszłości oraz autonomii takich szkół, jak szkoły Społecznego Towarzystwa Oświatowego - mówi Zygmunt Puchalski, jego prezes.
Autor: Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska
To symboliczne przedstawienie skutków reformy przez cały dzień będzie przypominało o strajku nauczycieli, a jednocześnie skłaniało do refleksji nad konsekwencjami wprowadzanych przez MEN zmian. W ocenie STO planowana reforma edukacji to właśnie cofanie się w czasie.
W Krakowie w symboliczny protest włączyło się w III SLO im. Juliusza Słowackiego STO, przy ul. Stradomskiej 10. Głównym inicjatorem jest Anna Okońska-Walkowicz, wiceprezes Zarządu STO oraz dyrektor Iwo Wroński.
Społeczne Towarzystwo Oświatowe istnieje od 1987 roku, a najstarsze szkoły STO działają od roku 1989. Mamy już 25 lat doświadczeń w prowadzeniu szkół, które niezmiennie cieszą się dobrą sławą. Na początku szturmem zdobyły sympatię uczniów i uznanie rodziców, dziś –zachowując sympatię i uznanie – przyciągają także swoją renomą i tradycją. STO prowadzi ponad 150 szkół, w których uczy się ok. 13 tys. uczniów, a zatrudnionych jest ok. 2,5 tys. osób.
Plaża nad Wisłą w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]