Aż 86 procent ankietowanych doświadcza w pracy sytuacji, które powodują stres, złość i irytację. Co więcej, aż połowie z nich emocje te towarzyszą niemal codziennie. To zaś obniża komfort pracy i życia. W konsekwencji - podkreślają respondenci - znika zaangażowanie i motywacja, a pojawia się zrezygnowanie, trudności z koncentracją oraz podenerwowanie. W konsekwencji to, co zwykle zajmuje trzy kwadranse, przeciąga się do kilku godzin. Traci na tym także pracodawca.
- Niewielka dawka dobrze zarządzanego stresu może być sprzymierzeńcem każdego pracownika: wprowadza organizm w stan gotowości, co umożliwia pracę na wyższych obrotach. Ale codzienne doświadczanie stresu działa destrukcyjnie - podkreśla w raporcie Agnieszka Czarnecka z Hays Poland.
Czy zarządzający firmami zdają sobie sprawę, że stale zestresowany pracownik jest nie tylko mniej zmotywowany i wydajny, ale i najpewniej wkrótce poszuka innej pracy? To tym bardziej prawdopodobne, że bezrobocie jest rekordowo niskie, a pracodawcy coraz częściej biją się o kandydatów.
Z badań Hays wynika, że satysfakcja z pracy nie jest związana ze szczeblami kariery. Na stosunkowo wysokie zadowolenie wskazują stażyści. Równie wysoką lub większą satysfakcję czerpią dyrektorzy zarządzający oraz właściciele firm. Gorzej to wygląda u średniej kadry i szeregowych pracowników.
Ankietowani nie pozostawiają też wątpliwości: najważniejsze czynniki wpływające na zadowolenie z pracy to dobra atmosfera w zespole oraz pozytywne relacje, przede wszystkim z przełożonymi. Ten aspekt okazuje się niemniej ważny nawet od wysokości wynagrodzenia.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto