Manchester City przed potyczką z „Czerwonymi Diabłami” też mógł się pochwalić wielkim wyczynem: doznał tylko jednej porażki w ostatnich 18 meczach u siebie. Wcześniej, w marcu ubiegłego roku, przegrał właśnie z MU.
Na Etihad Stadium gospodarze mieli ogromną przewagę, byli w posiadaniu piłki przez 69,2% czasu gry, oddali aż 18 strzałów (rywale tylko 3), wykonali 7 rzutów rożnych (goście – 4), w końcówce meczu grali w jedenastu na dziesięciu (czerwona kartka dla Marouane'a Fellainiego), ale brakowało im skuteczności w wykańczaniu ofensywnych akcji.
- Stawiliśmy silny opór w starciu z mocnym rywalem, który chciał wygrać u siebie. Nasza sytuacja kadrowa jest kiepska, dlatego mieliśmy trudności w grze. Przez kilka minut graliśmy w dziesiątkę, a ja nie miałem dodatkowego pomocnika na ławce rezerwowych. Pokazaliśmy jednak wielki charakter – podkreślił menedżer MU Jose Mourinho.
Manchester City prowadził Josep Guardiola. Bilans rywalizacji obu szkoleniowców – we wszystkich rozgrywkach krajowych i międzynarodowych - jest korzystniejszy właśnie dla tego ostatniego: 9 zwycięstw, 6 remisów i 4 porażek.
Gdy wcześniej (od 2009 roku) ich drużyny zmagały się ze sobą, Mourinho prowadził Inter Mediolan, Real Madryt i Chelsea Londyn, a Guardiola – Barcelonę i Bayern Monachium.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska