Do zderzenia opla zafiry, którym podróżowała matka z trójką dzieci z ciężarówką doszło rano na autostradzie A4, na pasie na Rzeszów w pobliżu węzła Tarnów-Centrum.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że kierująca oplem nie zdążyła wyhamować i najechała na tył ciężarówki.
Mimo poważnie wyglądających uszkodzeń w oplu, nikomu nic się nie stało. Ruch na autostradzie, w trakcie usuwania rozbitego pojazdu z jezdni odbywał się jednym pasem.
Nie mogła wyhamować? Bo co bo nie chciało się w ciągniku tempomatu wylaczyc i się wsadził ?! Kiedy w końcu ktoś się za nich weźmie? Ile osób musi być poszkodowanych?