Czytaj też: Tarnów: zmiany w PiS i SLD. Kto na tym zyska?
Przez tydzień do biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Tarnowie wpłynęło ponad pół tysiąca wniosków, z czego ponad sto pocztą.
- Tak dobrego początku akcji przyjmowania wniosków jeszcze dotąd nie mieliśmy - przyznaje Małgorzata Dąblewska, kierowniczka biura. Te można będzie składać wprawdzie do 15 maja, ale przykłady poprzednich lat pokazują, że nie warto odkładać tego na koniec. - Teraz można wszystkie formalności załatwić od ręki, bez wielogodzinnego stania w kolejkach - zachęca.
Tłumów nie było wczoraj zarówno do okienek ARiMR na parterze, jak i do doradców, którzy na I piętrze odpłatnie pomagają wypełniać wnioski (stawka to 25 zł od wniosku plus 2 zł za każdą dodatkową działkę).
- Druki nie różnią się zasadniczo od tych z ubiegłego roku, jednak ich prawidłowe wypełnienie sprawia rolnikom wciąż sporo kłopotów - mówi Barbara Kawula z Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Eugeniusz Bania ma 5-hektarowe gospodarstwo. Połowę obsiewa zbożem, resztę stanowią łąki i użytki zielone.
- Dzieci się rozpierzchły i do gospodarki ich nie ciągnie. Specjalnie im się nie dziwię, patrząc na to, w jakim kierunku to wszystko zmierza - mówi. Irytują go zwłaszcza stale rosnące ceny nawozów i paliwa. - Proszę spojrzeć, mam tu rachunek z ubiegłego roku. Za tonę saletrzaku trzeba było zapłacić 1250 złotych, dzisiaj już 1500. Podobnie jest z polifoską. Kosztowała 2000 złotych, teraz już 200 złotych więcej. Z czego rolnicy mają na to wziąć, skoro ceny płodów rolnych zamiast iść w górę, spadają? - pyta.
Rolnicy, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, przekonują, że pieniądze uzyskane z dopłat jedynie częściowo rekompensują im nakłady, które muszą ponieść na gospodarkę. W przypadku pana Eugeniusza jest to kwota ok. 5 tysięcy złotych, wliczając w to, co dostaje na dwie krowy (po 410 złotych na sztukę).
Odkąd wprowadzono dodatkowe unijne dopłaty na krowy i owce, pogłowie zwłaszcza tych pierwszych przestało w regionie spadać. Na ponad 500 wniosków, które do tej pory wpłynęły do biura ARiMR w Tarnowie, posiadanie krów wykazało ponad stu rolników.
Wypełnienie i złożenie wniosku nie oznacza wcale, że szybko otrzymamy należne pieniądze. - Wypłaty realizowane są od 1 grudnia, w pełnej kwocie - o ile kontrole nie wykazały nieprawidłowości - mówi Małgorzata Dąblewska.
Co roku ARiMR wyrywkowo kontroluje 5 procent gospodarstw. Najczęstsze nieprawidłowości to zawyżona powierzchnia areałów oraz zaniedbania w utrzymaniu ziemi w ramach tak zwanej dobrej kultury rolnej.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!