
Damien Chazelle nie mógł zainteresować nikogo realizacją swego scenariusza przez sześć lat. Kiedy jednak wreszcie mu się udało, powstał film, który zgarnął sześć Oscarów i siedem Złotych Globów. To musical „La La Land”, w którym popisowe role kreują śpiewający i tańczący Ryan Gosling i Emma Stone. Wcielają się oni w niespełnionych artystów, którzy dzięki przypadkowemu spotkaniu znajdują miłość i spełniają swe marzenia.

Nic tak nie poprawia humoru jak przebojowa piosenka. A chyba nie było w historii popkultury zespołu, który wylansowałby więcej hitów niż szwedzka ABBA. Najważniejsze z nich rozbrzmiewają w nowych wersjach w musicalu „Mamma Mia!”. Do tego dostajemy plejadę hollywoodzkich gwiazd, piękne krajobrazy Grecji i budującą historię o tym, że prawdziwa miłość pokona wszystkie przeszkody.

Bridget Jones jest w średnim wieku, coraz bardziej przybiera na wadze, a na horyzoncie nie ma żadnego kandydata na męża. Czy w takiej sytuacji nie można popaść w rozpacz? Ekranizacja powieści „Dziennik Bridget Jones” pokazuje, że nic podobnego – o ile zachowa się dobry humor i zawalczy o swoje szczęście. Historię tę uwiarygodnia trójka znakomitych aktorów: Rene Zellweger, Hugh Grant i Colin Firth.

Chyba większość młodych mężczyzn stresuje się przed poznaniem przyszłego teścia. A co jeśli jest on byłym agentem CIA i nie jest zachwycony oddaniem swej „księżniczki” obcemu facetowi? Okazuje się, że nawet z takiej opresji da się wyjść obronną ręką. Opowiada o tym film „Poznaj mojego tatę”, w którym stają naprzeciw siebie Ben Stiller i Robert De Niro.