
5. Kiszyniów w Mołdawii.
Kiszyniów to miasto, w którym czas zatrzymał się w latach 70. XX wieku. Pierwsze, co turyści mogą zobaczyć po przyjeździe do miasta, to widok brzydkiego dworca kolejowego. Centrum stolicy Mołdawii pełne jest ogromnych budynków rządowych, a najbardziej znany z nich jest określany najbrzydszą siedzibą parlamentu na świecie. Pozostała część metropolii do dziś w dużej mierze nie została odbudowana po wojennych zniszczeniach.
Turystów do Kiszyniowa przyciąga jednak niepowtarzalny klimat. Miłośnicy zwiedzania koniecznie powinni odwiedzić Narodowe Muzeum Historii Mołdawii, w którym można podziwiać 165 tys. eksponatów związanych z dziedzictwem narodowym tego kraju. Poza tym warte zobaczenia są jeszcze będący symbolem miasta Łuk Triumfalny z 1840 r., a także odbudowany w 1997 r. Sobór Narodzenia Pańskiego – katedra Mołdawskiego Kościoła Prawosławnego. Mołdawia to również pyszne jedzenie będące mieszanką greckiej, polskiej, ukraińskiej i tureckiej kuchni oraz wyjątkowe wino.

Wybierając się w daleką podróż do jednego z najbrzydszych miast świata, które warto zobaczyć, powinno się posiadać ubezpieczenie turystyczne. Najważniejszym elementem polisy jest wysokość sumy gwarantowanej kosztów leczenia. W europejskich miastach, jak Charleroi czy Kiszyniów powinna wynosić co najmniej 30 000 euro. Poza Europą przynajmniej 60 000 euro.
Najmniej za ubezpieczenie turystyczne zapłacą turyści podróżujący do Kiszyniowa (średnio 4,21 zł dziennie), najwięcej do Sao Paulo (10,35 zł) i Detroit (11,65 zł).
![TOP 5 najbrzydszych miast świata, w tym dwa w Europie [RANKING]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/00/e1/5cdc0c9e5391b_o_xlarge.jpg)