Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tradycja i delikatność

Jerzy Stuhr
Marcin Makówka
Co to znaczy szanować czyjąś tradycję, odmienność? Co zrobić, aby ją zauważyć, okazać innym na tyle delikatności, aby nie urazić… Świat tak się niekorzystnie zmienił, że pojęcia takie, jak "delikatność" stają się coraz mniej zrozumiałe. Ale jesteśmy podobno krajem słynnym ze swojej gościnności, czekającym na turystów - jak więc się zachować?

Wydaje mi się, że wystarczy dobre wychowanie i kulturowa świadomość. W okresie ostatnich świąt Bożego Narodzenia byliśmy z żoną w czeskich górach na nartach. Kiedy zbliżał się czas Wigilii, zaczęliśmy się zastanawiać, jak wybrać z szykowanych w hotelu dań kolacyjnych coś, co nam pozwoli zmieścić się w tradycji. Wszak mamy zapłacone posiłki, trudno grymasić, odsunąć jakieś mięsa, oczekiwać czegoś innego.

I nagle, na kilka godzin przed kolacją, przychodzi do nas młody człowiek, właściciel tej restauracji i mówi: - Chciałbym wam zrobić Wigilię. Wiem, że to jest dla was szczególna kolacja, jedyna taka w roku. Co wy, katolicy jadacie z tej okazji?

- Przede wszystkim rybę - odpowiadamy. - No tak - on na to - tylko że tu w górach mamy tylko pstrągi albo karpie. Ucieszył się, gdy się dowiedział, że karpie są akurat tego dnia najlepsze. A co jeszcze? Jakieś sałatki? I od słowa do słowa, człowiek zrobił nam najprawdziwszą, uroczystą kolację wigilijną.

W tym samym czasie, jak czytałem, była we Włoszech wielka awantura, bo Arabowie zażądali ściągnięcia krzyża w klasie, bo ich to obraża, a ich dzieci boją się "faceta przybitego i krwawiącego".

A przecież byli we Włoszech, nie u siebie. Myślę dzisiaj, że czujność tego młodego człowieka w Czechach, to jest przejaw prawdziwej europejskości. Bo zwykliśmy sądzić, choć jak wiadomo, nie zawsze się to sprawdza, że prawdziwa europejskość, jest równoznaczna z pełną otwartością na odmienność. A gościnność jest z natury swojej samą otwartością: chcę ci pomóc mój gościu, abyś nie musiał wyjść ze swojej tradycji.

Nawet pomyślałem sobie wtedy w Czechach, że jest to jak dług spłacony po wiekach, kiedy to na Soborze II w Konstancji polski rycerz, Zawisza Czarny, który był ambasadorem, bronił Jana Husa. Nie na wiele to się zdało, bo Husa spalono na stosie, ale to, że nasz człowiek nie wahał się głośno powiedzieć, że odmienność jest też ważna, mimo że to nie mieści się w naszej katolickiej tradycji - stało się wydarzeniem tamtych obrad. Oczywiście, żartuję z tym długiem sprzed wieków, ale chcę przy tej okazji powiedzieć, że też byliśmy otwarci na czyjąś odmienność.

Wychwalam tego czeskiego restauratora, bo pierwszy raz zdarzyła mi się taka czujność wobec czyjejś odmienności. A nie jest to przypadkowe, że taka odmienność jest najlepiej sprawdzalna wobec tradycji religijnej. A bywałem na świecie w różnych miejscach. Nie tylko w krajach katolickich, gdzie podobieństwo tradycji istnieje, mimo nawet ewidentnej egzotyki.

Pamiętam, jak graliśmy "Dziady" w anglikańskiej katedrze, dziwiłem się, że nie było problemów z jej wynajęciem, a była ona "normalnie" całkiem pusta. Potem w Edynburgu zaprowadzili nas do pubu, który mieścił się w dawnym kościele. A było to wiele lat temu, u nas jeszcze w ogóle nie było na taki temat żadnych skojarzeń. To dopiero teraz, w polskim filmie "Bejbi Blues" bohaterka idzie na dyskotekę, która mieści się w kościele. Krzyż wisi mocno oświetlony nad salą, a DJ prowadzi dyskotekę jakby od ołtarza. Ale to film, więc pewnie więcej w tym prowokacji niż informacji...

Notowała Maria Malatyńska

Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska