FLESZ - Zima wyjątkowo ciepła i bez śniegu
Do zdarzenia doszło podczas nielegalnego zgromadzenia przed Filharmonią Krakowską. Jedna z uczestniczek krzyczała i przeklinała. Na wulgarne słowa zwrócił uwagę policjant. Podszedł do kobiety, przedstawił się, podał swój stopień i chciał ją wylegitymować. Tutaj zaczęły się problemy.
Protestująca ignorowała funkcjonariusza, dlatego została pouczona, że odmowa podania danych jest wykroczeniem. Policjant poinformował również kobietę, że może ją zatrzymać i zastosować środki przymusu, aby wyegzekwować podanie przez nią danych. To jednak nie poskutkowało.
Kolejny protest w Krakowie. Teraz demonstruje młodzież, orga...
Wręcz przeciwnie, kobieta uderzyła go trzymanym w ręce drewnianym przedmiotem, twierdząc, że… "robi sobie przestrzeń". Przy braku jakiejkolwiek reakcji na polecenia, policjanci siłowo przetransportowali kobietę do radiowozu, aby tam wykonać czynności, mające na celu ustalenie jej tożsamości i sporządzenia dokumentacji w kwestii wykroczeń, jakie popełniła - relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Kiedy mundurowi usiłowali wprowadzić kobietę do radiowozu, ta zaczęła im to utrudniać. W samochodzie stała się bardzo agresywna, nie chciała usiąść i zapiąć pasów bezpieczeństwa, zaczęła szarpać policjanta, kopnęła go w kolano. Obrzuciła go też stekiem wyzwisk.
Policjant poinformował kobietę, że popełniła przestępstwo znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza, na co usłyszał kolejne inwektywy. Agresorka została przewieziona do jednego z komisariatów, aby tam można było ustalić jej tożsamość.
W trakcie przejazdu kobieta nie reagowała na polecenia, była pobudzona, zachowywała się nieracjonalnie. Policjanci musieli założyć zatrzymanej kajdanki. Kobieta zagroziła, że zostaną zwolnieni z pracy.
Jak relacjonuje rzecznik małopolskiej policji, po przyjeździe do komisariatu kobieta jeszcze przez kilkadziesiąt minut obrażała niewybrednymi słowami towarzyszących jej policjantów. Po tym wszystkim kobieta wreszcie wyciszyła się, po czym udało się uzyskać jej dane. Po sporządzeniu protokołu zatrzymania kobieta została zwolniona i otrzymała wezwanie do stawiennictwa w komisariacie w innym terminie.
Strajk kobiet. Demonstracja w Krakowie w geście solidarności...
Kobiecie zostały przedstawione zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza - za co grozi jej kara do 3 lat więzienia. W trakcie protestu oraz zatrzymania dopuściła się także wykroczeń, wobec których na chwilę obecną trwają odrębne postępowania wyjaśniające w Komisariacie I Policji w Krakowie.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Organizator orgii w Brukseli poszukiwany przez policję z Wadowic?
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
