Drugie piętro bocheńskiego sądu, wydział karny. Po wejściu do sali nr 24 można poczuć się jak w studio telewizyjnym. Z każdego rogu sali spoglądają na nas niewielkie kamery, które mogą się obracać. W centrum znajduje się ogromny telewizor, na którym uczestnicy rozprawy mogą zobaczyć sędziego czy świadka, który w tym momencie znajduje się w sądzie na drugim końcu Polski. Wszystko jest rejestrowane i równocześnie zapisywane na płytę DVD.
- A tutaj, obok telewizora, znajduje się niewielka kamerka, która służy do przesyłania dokumentów. Często w czasie przesłuchania strona przynosi ze sobą jakieś pisma, które można od razu pokazać osobie przesłuchującej, która znajduje się po drugiej stronie naszego łącza - wskazuje Joanna Chojnacka, starszy sekretarz sądowy.
Dzięki przesłuchaniom w trybie on-line, przeprowadzanie rozpraw jest nie tylko szybsze, ale i tańsze. - Przykład pierwszy z brzegu, osadzony z zakładu karnego w Nowym Wiśniczu musi dojechać na rozprawę, która toczy się przed sądem w Warszawie. Zorganizowanie konwoju, paliwo, wszystko generuje ogromne koszty. A tak więzień jest przywożony do naszego sądu i zeznaje przed warszawskim sędzią dzięki temu systemowi - tłumaczy sędzia Piotr Maziarz, prezes bocheńskiego sądu.
Z trybu przesłuchań on-line często korzystają też biegli specjaliści, np. marcu br. w czasie jednej ze spraw była konieczna opinia dwóch lekarzy psychiatrów z Bielska-Białej. Dzięki kamerom nie musieli przyjeżdżać do Bochni. - To nieocenione narzędzie. Przepytujący nie tylko słyszy odpowiedź przepytywanego w czasie rzeczywistym, ale i widzi jego reakcję na dane pytanie - dodaje Maziarz.
Średnio dwie sprawy karne miesięcznie toczą się w bocheńskim sądzie z użyciem systemu on-line.
Sąd uratowany?
To dopiero paradoks. Okazuje się, że sąd rejonowy w Bochni, któremu jeszcze w zimie groziła likwidacja, jest jednym z najnowocześniejszych w rejonie tarnowskim. Systemu do przesłuchań on-line nie ma bowiem żaden inny sąd rejonowy na tym terenie. Wszystko wskazuje jednak na to, że sąd w Bochni ocaleje. W ostatniej propozycji zmian rozporządzenia ministra sprawiedliwości pojawia się zapis, że będą likwidowane jednostki, które mają poniżej 9 i mniej etatów sędziowskich. W Bochni orzeka 11 sędziów. Warto przypomnieć, że pierwsza propozycja ministra Jarosława Gowina ustalała tę granicę na poziomie 14 etatów. Po burzy medialnej oraz licznych protestach m.in. w Warszawie, szef resortu sprawiedliwości zmienił swój zamysł.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!