Właściciel lokalu zapewnia jednak, że jeśli tylko usłyszy wersy promujące nazizm, czy antysemityzm, odłączy muzykom prąd. Organizatorzy koncertu przekonują, że wykonawcy nie mają nic wspólnego z taką ideologią. Przebieg imprezy ma monitorować policja.
Bilety na koncert zostały już wysprzedane. Hitem ma być występ kapeli Ad Hominem z Francji. W internetowej encyklopedii zespołów metalowych czytamy, że tematami ich piosenek jest antymonoteizm, kult jednostki i... ludobójstwo. Na innej stronie zamieszczona jest relacja z ich koncertu w Belgii. Fani grupy mieli na ramionach opaski ze swastykami i symbole SS. Szlagierem była pieśń "Auschwitz rządzi"
- Trzeba odwołać ten cyrk. W internecie już się chłopaki cieszą, że będą mogli krzyczeć "heil hitler" pod sceną - mówi Piotrek z Federacji Anarchistycznej. - Teksty pieśni są wymierzone w dobro innych osób.
Społeczne protesty przeciwko nim to tylko ich reklamowanie. Sprawą powinna zająć się policja - dodaje ojciec Tomasz Franc z dominikańskiego centrum informacji o nowych ruchach religijnych i sektach.
Policję o koncercie poinformował sam właściciel lokalu. - Nie popieram haseł nazistowskich. Już zrezygnowaliśmy z występu jednej kapeli, która miała coś z tym wspólnego - mówi Dariusz Trener, właściciel Face2Face. Z listy zespołów wyleciała kapela Iperyt. - Organizatorzy zapewniają mnie, że hasła nazistowskie się nie pojawią. Jeśli tego nie dopilnują, będę reagował i zakończę imprezę.
Co na to policja? - Jeżeli pozyskamy informację, że ktoś propaguje publicznie ustrój faszystowski albo nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych, to oczywiście będziemy reagować - mówi Katarzyna Padło z Komendy Wojewódzkiej Policji. Za takie przestępstwa grozi do 2 lat więzienia.
