https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu ruszają PZLA Halowe Mistrzostwa Polski. Czołowi lekkoatleci w świetnej formie

PS
Konrad Bukowiecki i Natalia Kaczmarek liczą na sukcesy w halowych mistrzostwach Polski w Toruniu
Konrad Bukowiecki i Natalia Kaczmarek liczą na sukcesy w halowych mistrzostwach Polski w Toruniu PS
Toruń będzie w weekend po raz kolejny gospodarzem PZLA Mistrzostw Polski. Najlepsi lekkoatleci w kraju zmierzą się krajowym czempionacie pod dachem po raz 66. Świetnie zapowiada się rywalizacja pań na dystansie 400 m, zmagania tyczkarzy, a także konkurs kulomiotów i zmagania najszybszych w Polsce sprinterek na 60 – z liderką światowych tabel Ewą Swobodą na czele.

Kulomiot Konrad Bukowiecki będzie jedną z największych gwiazd mistrzostw. Polak będzie głównym faworytem mistrzostw kraju w pchnięciu kulą. – W końcu bawię się startami. Forma jest zdecydowanie lepsza od tej z 2020 i 2021 roku. Belgrad to dla mnie szczególne miejsce, bo tam zostałem halowym mistrzem Europy w 2017 roku. W tym sezonie to wyniki spowodowały, że nie sposób wypuścić z rąk szansy, więc wybieram się oczywiście na te zawody – mówi kulomiot InPost Team.

Jak sam przyznaje – przy idealnym trafieniu kuli, możliwe są wyniki powyżej 22 metrów. – Aż sam jestem zaskoczony, że to wszystko tak dobrze idzie – dodaje Bukowiecki. Zawodnik InPost Team 2 marca w Madrycie uzyskał wyśmienitą odległość 21,91 cm, co jest najlepszym wynikiem w tym sezonie w Europie.

Już cztery Polski wypełniły w tym sezonie minimum PZLA uprawniające do startu w Halowych Mistrzostwach Świata w Belgradzie (18-20 marca). Anna Kiełbasińska czasem 51,10 poprawiła rekord kraju. Natalia Kaczmarek uzyskała podczas Orlen Copernicus Cup świetne 51,15, a Justyna Święty-Ersetic w Madrycie pobiła rekord życiowy, który teraz wynosi 51,21. Poniżej 53 sekund biega także Iga Baumgart-Witan (52,54).

– Nie oddamy w Belgradzie łatwo złota w sztafecie 4x400 m – deklaruje dominatorka na tym dystansie w ostatnich latach Justyna Święty-Ersetic. Jedna z najszybszych w poprzednich latach kobiet w Europie rozpędza się ze startu na start. – Miejsca w biegu indywidualnym podczas HMŚ w Belgradzie będą dla Polski dwa lub trzy. Nie będzie więc w Toruniu ziewania.

Zarówno ona, jak i jej koleżanki z reprezentacji najbardziej cieszą się powrotu kibiców do obiektów sportowych.

– To fani nas niosą i dodają energię na ostatnich metrach – mówi Kaczmarek, partnerka życiowa Bukowieckiego, która wygląda na gotową na bieganie nawet poniże 51 sekund.

Jedną z największych światowych gwiazd sezonu lekkoatletycznego jest liderka światowych tabel w biegu na 60 m sprinterka Ewa Swoboda. Jej wynik 7,00 z Łodzi dał wyobrażenie o skali jej talentu i możliwości, a także pracy, którą wykonała w ostatnich miesiącach.

– Rekord Polski na tym poziomie, to coś fantastycznego. Rok 2021 dał mi w kość. Najpierw był koronawirus i strata halowych mistrzostw Europy w Toruniu, potem kontuzja i utrata olimpijskich marzeń. Wzięłam się jednak w garść i efekty widać – przyznaje.

Dla Swobody hala w Toruniu to miejsce szczególne. To w niej uzyskała 7,07 w 2016 roku poprawiając juniorski rekord świata. Teraz jest najszybszą seniorką na kontynencie.

– To wspaniała sprawa, ale po prostu znów trzeba potrenować i podbić formę. Za mną kilka naprawdę szybkich biegów, a one eksploatują. Na mistrzostwa kraju w Toruniu będę jednak znów gotowa – przyznaje.

Jej główną rywalką do złota stała się dość niespodziewania specjalizująca się w biegu przez płotki Pia Skrzyszowska. 7,14 uzyskane podczas Orlen Copernicus Cup w Toruniu pokazało, że także na płaskim dystansie 60 m może być to zawodniczka z europejskiego, a za sezon lub dwa nawet światowego topu.

– Gonię Ewę. Gdy ona uzyskuje świetny czas, to mnie to także motywuje. To zdrowa koleżeńska rywalizacja – mówi Skrzyszowska.

Ciekawie w Toruniu zapowiada się rywalizacja tyczkarzy. Żaden z Polaków nie ma jeszcze minimum uprawniającego do wyjazdu do Belgradu. Start podczas HMP będzie ostatnią szansą na wypełnienie wskaźnika. Na taki ochotę mają bez wątpienia Piotr Lisek, Paweł Wojciechowski i Robert Sobera.

Gwiazd polskiej „królowej sportu” w Toruniu nie zabraknie. Oficjalne otwarcie dwudniowych mistrzostw już w sobotę po godzinie 14.30. Dla kibiców będzie to ostatnia szansa na podziwianie swoich idoli przed wylotem do stolicy Serbii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24 tuż przed końcem sezonu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska