https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wirus ptasiej grypy można przenieść na odzieży, w paszy. Ale i przez kota czy psa

Zamknięta hodowla nie gwarantuje całkowitego bezpieczeństwa - uuczula w raporcie Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach. I apeluje o wzmocnienie asekuracji. Strefa AGRO także na Facebooku. Dołącz do nas!

Wysoce zjadliwa grypa ptaków nie jest szkodliwa dla ludzi. Ale może sporo namieszać na rynku. Jeśli chodzi o Polskę, wirus uderzył w Lubuskim, w stadzie liczącym 600 ptaków. Przypominamy: Ptasia grypa w stadzie gęsi! Rolniku, pamiętaj o bioasekuracji. Sprawdź**również: Alarm dla hodowców drobiu! Ptasia grypa znów przyleciała**

 

 Istotne, aby hodowcy zadbali o uniemożliwienie kontaktu między drobiem a ptactwem dzikim. Chodzi o zamknięcie. Wspomniany raport zawiera również informację o niebezpieczeństwie pośredniego kontaktu. Ptasia grypa może bowiem przenieść na odzieży, sprzęcie, za pośrednictwem paszy lub środków transportu, ale też przez psa, kota czy gryzonia.

 

W przypadku dzikich ptaków, w 2014/15 nie obserwowano masowych padnięć. W tym roku jedna trzecia zanotowanych przypadków dotyczyła kaczki czernicy. Wirusy H5N8 wykryto m.in na Węgrzech, w Niemczech, Austrii. W przeciwieństwie do HPAI H5N8 sprzed dwóch lat, tegoroczny wirus wiąże się z wysoką zachorowalnością i śmiertelnością również u drobiu wodnego. Chodzi o 50% u gęsi i aż do 100% u kaczek.

 

fot. pixabay.com

Źródło informacji: piwet.pulawy.pl

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska