

SIEDEM TO NIE BRZMI DUMNIE
Siedem meczów bez wygranej w I lidze to brzmi w przypadku Wisły Kraków jak jakiś kiepski żart. Żartem jednak nie jest, bo właśnie taki wynik wykręcili panowie piłkarze. I zapisali się na kartach historii „Białej Gwiazdy”. Tak, tak. Bo to jest najgorsza seria w całej jej historii! No bo porównywać tego do ekstraklasy, serii porażek nie ma przecież sensu. Sprawdziliśmy zatem jak to wyglądało w historii występów na jej zapleczu. No i dwa razy zdarzyło się Wiśle nie wygrać po pięć kolejnych meczów w II lidze jak wówczas nazywała się liga rzeczywiście druga w kolejności. Miało to miejsce w sezonach 1987/88 i 1994/95, ale siedmiu meczów bez zwycięstwa na tym szczeblu to w wykonaniu wiślaków nie było jeszcze nigdy. Można by zatem powiedzieć do obecnych piłkarzy z ul. Reymonta z przekąsem - brawo panowie! Takiego wyczynu nie dokonał w historii tego klubu nikt przed wami...

OFENSYWNA NIEMOC
Wisła w Niecieczy nie stwarzała prawie w ogóle sytuacji. Przyczyna jest złożona, ale przede wszystkim brakowało zdecydowania, ostatniego podania, lepszego wyboru. Bo kilka razy akcja zapowiadała się nawet nieźle, ale wtedy ktoś nie zagrał w tempo, ktoś zagrał za szybko, ktoś się zatrzymał zamiast pobiec itd., itp. przez 90 minut z okładem.

BRAK DYNAMIKI
Praktycznie przez całe spotkanie piłkarze Bruk-Betu Termaliki sprawiali wrażenie szybszych, bardziej żywych na boisku. Krakowianom brakowało dynamiki, co w decydujących momentach akcji często kosztowało tyle, że decyzja była spóźniona o ułamek sekundy.