
Niemczycki - opoka
czy można wyróżnić bramkarza, choć zespól traci trzy gole? Można, bo ten bramkarz utrzymał drużynę przy życiu. Tak było w przypadku Niemczyckiego w pierwszej połowie. Kapitalnie interweniował i "Pasy" remisowały 1:1 zamiast przegrywać. Widać, że rywalizacji z Lukasem Hrosso pomaga im obu. Słowak w każdej chwili mógłby wejść do gdyż bez szkody dla zespołu. Niemczycki ma mocna psychikę, bo mecz zaczął od błędu, ale potem było już tylko lepiej.

Myszor - superjokerem
Już drugi raz zdarzyło się, że wpuszczany z ławki rezerwowych Myszor zdobywa gola. W dodatku młodzieżowiec popisał się cenna asystą przy trafieniu Balaja na 3:3. "Mysza" wprowadza w poczynania Cracovii pierwiastek fantazji. jest szybki, odważny. radzi sobie na skrzydle, ale Zieliński znalazł mu chyba jeszcze lepszą pozycję, za napastnikiem i na niej może wykorzystać swe atuty. Warto mieć takiego zawodnika na ławce i w każdej chwili można wprowadzić go na boisko. Ale on sam chciałby grać od początku. To już ból głowy trenera, jak zmieścić obu młodzieżowców (także Rakoczego) jednocześnie.

Jacek Zieliński ma nosa
Do zmian. Dwóch wprowadzonych przez niego rezerwowych zdobyło gole. Trudno o bardziej wyraźny dowód, że zmiany były trafione. Zarówno Jakub Myszor, jak i Filip Balaj wpisali się na listę strzelców. Zieliński doskonale czyta grę, wie, kiedy potrzebna jest roszada. Odsuwany wcześniej przez niego Balaj, przydał się w końcówce spotkania. Trener ma więc znakomite rozeznanie, kim dysponuje. I o to chodzi.

Przełamanie Balaja?
Do tej pory Słowak zagrał w Cracovii siedem meczów, w których nie trafił do siatki rywali. Dopiero w tym ósmym, choć przebywał na boisku tylko kilka minut, wszedł bowiem w 89 min, trafił do siatki rywali, zdobywając gola na 3:3. Czy od tej chwili zacznie się lepszy czas dla zawodnika w barwach Cracovii? Bywało tak, że przegrywał rywalizację i w ogóle brakowało go w kadrze na mecz. Teraz był jednym z dwóch (obok Filipa Piszczka) napastników i to jemu trener Zieliński powierzył misję ratowania zespołu. Udało się.