

Skuteczni jak nigdy
Cracovia znów jest najskuteczniejszą drużyną ekstraklasy. Na chwilę oddała palmę pierwszeństwa Lechowi, ale znów jest na czele. 28 bramek w 13 meczach robi wrażenie. To 2,15 gola na mecz. W tym sezonie było tylko jedno spotkanie w którym "Pasy" nie strzeliły bramki. Z Lechem, a w aż siedmiu zdobywały dwie bramki i więcej, w trzech z nich cztery i więcej. te liczby robią wrażenie. 7 bramek ma na koncie Benjamin Kallman. Jeśli utrzyma tę tendencję, na koniec sezonu może "zakręcić się" wokół 18 goli. To byłoby coś.

Obrońcy wspierają ofensywę
Cracovia ma wyrównaną i mocna kadrę. Widać to też po strzelcach bramek - w tym brylują też defensywni piłkarze - David Olafsson, autor w sumie czterech goli, Virgil Ghita - 3, Jakub Jugas - 2. Mając takich defensorów, trener Dawid Kroczek może być spokojny o dokonania strzeleckie, choć przez najbliższy czas nie pomoże mu Jugas - kontuzjowany.

Odpoczynek dla Ravasa?
W 13 meczach wystąpił Henrich Ravas. Trener ma zaufanie do niego, ale nie można powiedzieć, by był to jakiś wybitny punkt zespołu. Bramkarz robi też błędy, jak w ostatni meczu, na szczęście takie, które nie skutkują na złym wyniku, bo koledzy z przodu więcej strzelają. Czy jednak Słowakowi nie przydałby się odpoczynek. Nieźle w zeszłym sezonie prezentował się Sebastian Madejski, a Jakub Burek daje sygnały, że mógłby z powodzeniem wejść do bramki. Może byłaby to ryzykowna decyzja, ale kto wie, czy nie warto spróbować. Nic tak nie podnosi poziomu jak mocna, ale realna konkuencja, a nie ta czysto teoretczyna.