

Idealny plan
Dawid Kroczek, to przy Marku Papszunie, bez urazy, żółtodziób. Dziewięć meczów na poziomie ekstraklasy w przeciwieństwie do 290 i mistrzowskiego tytułu wygląda mało okazale. Poza tym, Kroczek miał być asystentem Papszuna w Cżęstochowie, a więc pozycjonować się jako jego uczeń, do czego ostatecznie nie doszło. I Kroczek, grając podobnym systemem jak Papszun, przechytrzył go ustalając bardzo dobry plan taktyczny na to spotkanie. Cracovia miała przede wszystkim zabezpieczyć własną bramke, obrzydzić rywalowi futbol i tak było. Trener Cracovii wyznaje zasadę, że najważniejszy jest wynik i trudno mu odbierać rację, że tak właśnie jest. A to, że "Pasy" nie grają pięknie? Co z tego, skoro mają punkty. Drużyna Michała Probierza, wielce doświadczonego trenera też nie powalała stylem, utrudniała życie rywalom i do pewnego momentu było to skuteczne. Kroczka trener Dróżdż będzie rozliczał za wynik. Ma być górna połowa tabeli i na razie jest - 6. miejsce. Wszystko się więc zgadza.

Bramkarz superstar
Widać po dwóch spotkaniach nowego sezonu, że przynajmniej ten transfer na pewno się obroni. Chodzi o bramkarza Henricha Ravasa. Golkiper, który zna polska ligę, w drugim meczu ratuje "Pasy". Tym razem gola nie puścił, jak w pierwszej kolejce, w meczu z Piastem. Wtedy jego dobre interwencje starczyły do jednego punktu, teraz do pełnej zdobyczy. Cracovia ma szczęście do dobrych golkiperów. Nie tak przecież dawno czarował rodak Ravasa - Michal Pesković, potem Karol Niemczycki, Lukas Hrosso, przynajmniej 3/4 minionego sezonu miał udane Sebastian Madejski. Kibice o tę pozycję nie mają prawa się martwić.

Nauka polskiej ligi
Jedni piłkarze adaptują się do nowych warunków szybciej inni wolniej. "Pasy" mają kilku nowych piłkarzy. Wśród nich Irakijczyka Amira Al-Mmmariego. Widać, że reprezentant swojego kraju ma "papiery na granie", ale musi jeszcze nauczyć się polskiej ligi, która jest dość fizyczna i techniczni zawodnicy mają w niej problemy. Ofensywnie nastawiony piłkarz miał sporo obowiązków defensywnych jako "ósemka". Podanie do Maigaarda jako asysta przy bramce i kilka innych zagrań obrazują klasę. Warto też przywołać fakt, że zawodnik dołączył do zespołu zaledwie tydzień przed rozgrywkami ligowymi. Musi jeszcze zgrać się z kolegami, ale "Pasy" moga mieć z niego pożytek. Na razie nieźle rokuje.