25 z 42
To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku...
fot. Jakub Pikulik

Woodstock 2017: Pole tonie w śmieciach. Czas na wielkie sprzątanie [WIDEO, ZDJĘCIA]

To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku Woodstock, a jednak co roku zaskakuje. Gdy z pola znikną już namioty, naszym oczom ukazuje się łąka, usłana tonami śmieci.



Co ciekawe, w tym roku jest stosunkowo niewielu zbieraczy puszek. W poprzednich latach metalowych puszek po piwie było niewiele, dziś zalegają ich tu całe sterty. - To chyba efekt 500+. Ludzie mają pieniądze, to nie opłaca im się już zbierać puszek - śmieją się woodstockowicze. Spotkaliśmy jednak ekipę z Płocka, która do dużego, czarnego worka zbierała metalowe puszki. - Przecież to pieniądze, które leżą na ziemi. Zawsze wpadnie parę złotych - mówią młodzi ludzie.

Dokładne posprzątanie woodstockowego pola zajmie kilkanaście dni. Zrobi to firma, wynajęta przez organizatorów Przystanku Woodstock. Po tym, jak skończą pracę, łąka i przyległe do niej lasy zostaną sprawdzone przez urzędników kostrzyńskiego magistratu. Dopiero, gdy inspekcja wypadnie pomyślnie, sprzątanie pola się zakończy.

Przeczytaj też: oodstock 2017: W błocie taplają się i starzy i młodzi [WIDEO, ZDJĘCIA]


26 z 42
To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku...
fot. Jakub Pikulik

Woodstock 2017: Pole tonie w śmieciach. Czas na wielkie sprzątanie [WIDEO, ZDJĘCIA]

To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku Woodstock, a jednak co roku zaskakuje. Gdy z pola znikną już namioty, naszym oczom ukazuje się łąka, usłana tonami śmieci.



Co ciekawe, w tym roku jest stosunkowo niewielu zbieraczy puszek. W poprzednich latach metalowych puszek po piwie było niewiele, dziś zalegają ich tu całe sterty. - To chyba efekt 500+. Ludzie mają pieniądze, to nie opłaca im się już zbierać puszek - śmieją się woodstockowicze. Spotkaliśmy jednak ekipę z Płocka, która do dużego, czarnego worka zbierała metalowe puszki. - Przecież to pieniądze, które leżą na ziemi. Zawsze wpadnie parę złotych - mówią młodzi ludzie.

Dokładne posprzątanie woodstockowego pola zajmie kilkanaście dni. Zrobi to firma, wynajęta przez organizatorów Przystanku Woodstock. Po tym, jak skończą pracę, łąka i przyległe do niej lasy zostaną sprawdzone przez urzędników kostrzyńskiego magistratu. Dopiero, gdy inspekcja wypadnie pomyślnie, sprzątanie pola się zakończy.

Przeczytaj też: oodstock 2017: W błocie taplają się i starzy i młodzi [WIDEO, ZDJĘCIA]


27 z 42
To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku...
fot. Jakub Pikulik

Woodstock 2017: Pole tonie w śmieciach. Czas na wielkie sprzątanie [WIDEO, ZDJĘCIA]

To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku Woodstock, a jednak co roku zaskakuje. Gdy z pola znikną już namioty, naszym oczom ukazuje się łąka, usłana tonami śmieci.



Co ciekawe, w tym roku jest stosunkowo niewielu zbieraczy puszek. W poprzednich latach metalowych puszek po piwie było niewiele, dziś zalegają ich tu całe sterty. - To chyba efekt 500+. Ludzie mają pieniądze, to nie opłaca im się już zbierać puszek - śmieją się woodstockowicze. Spotkaliśmy jednak ekipę z Płocka, która do dużego, czarnego worka zbierała metalowe puszki. - Przecież to pieniądze, które leżą na ziemi. Zawsze wpadnie parę złotych - mówią młodzi ludzie.

Dokładne posprzątanie woodstockowego pola zajmie kilkanaście dni. Zrobi to firma, wynajęta przez organizatorów Przystanku Woodstock. Po tym, jak skończą pracę, łąka i przyległe do niej lasy zostaną sprawdzone przez urzędników kostrzyńskiego magistratu. Dopiero, gdy inspekcja wypadnie pomyślnie, sprzątanie pola się zakończy.

Przeczytaj też: oodstock 2017: W błocie taplają się i starzy i młodzi [WIDEO, ZDJĘCIA]


28 z 42
To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku...
fot. Jakub Pikulik

Woodstock 2017: Pole tonie w śmieciach. Czas na wielkie sprzątanie [WIDEO, ZDJĘCIA]

To widok, który jest nieodłącznym elementem Przystanku Woodstock, a jednak co roku zaskakuje. Gdy z pola znikną już namioty, naszym oczom ukazuje się łąka, usłana tonami śmieci.



Co ciekawe, w tym roku jest stosunkowo niewielu zbieraczy puszek. W poprzednich latach metalowych puszek po piwie było niewiele, dziś zalegają ich tu całe sterty. - To chyba efekt 500+. Ludzie mają pieniądze, to nie opłaca im się już zbierać puszek - śmieją się woodstockowicze. Spotkaliśmy jednak ekipę z Płocka, która do dużego, czarnego worka zbierała metalowe puszki. - Przecież to pieniądze, które leżą na ziemi. Zawsze wpadnie parę złotych - mówią młodzi ludzie.

Dokładne posprzątanie woodstockowego pola zajmie kilkanaście dni. Zrobi to firma, wynajęta przez organizatorów Przystanku Woodstock. Po tym, jak skończą pracę, łąka i przyległe do niej lasy zostaną sprawdzone przez urzędników kostrzyńskiego magistratu. Dopiero, gdy inspekcja wypadnie pomyślnie, sprzątanie pola się zakończy.

Przeczytaj też: oodstock 2017: W błocie taplają się i starzy i młodzi [WIDEO, ZDJĘCIA]


Pozostało jeszcze 13 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Mieszkańcy krakowskiego bloku mają dość. Najpierw woda w piwnicach, a teraz to...

Mieszkańcy krakowskiego bloku mają dość. Najpierw woda w piwnicach, a teraz to...

Stulatka spod Krakowa świętowała urodziny. Na uroczystość przybyło ponad sto gości

Stulatka spod Krakowa świętowała urodziny. Na uroczystość przybyło ponad sto gości

Czarny poniedziałek w komunikacji miejskiej w Krakowie. Wypadek za wypadkiem!

Czarny poniedziałek w komunikacji miejskiej w Krakowie. Wypadek za wypadkiem!

Zobacz również

Hulajnogi elektryczne wróciły do Zakopanego. Problem parkowania również

Hulajnogi elektryczne wróciły do Zakopanego. Problem parkowania również

Pierwszym odcinkiem S1 od węzła Oświęcim do Dankowic kierowcy pojadą za trzy miesiące

Pierwszym odcinkiem S1 od węzła Oświęcim do Dankowic kierowcy pojadą za trzy miesiące