Czytaj także:
Wypadek w Energylandii - pierwsze informacje od policji
- O godz. 20.30 jeden z pracowników Energylandii zobaczył, że jednemu z gości wypadł telefon komórkowy. Chciał go podnieść i wtedy jeden z wagoników uderzył w niego - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - 37-letni mieszkaniec gminy Czernichów zginął na miejscu - dodaje.
Na miejscu tragicznego zdarzenia pracuje policja i prokurator.
Wypadek w Energylandii - relacje świadków zdarzenia
- Jak stałam w kolejce to usłyszałam stuknięcie i zaraz jedna osoba przeskakiwała przez płot pewnie żeby wezwać pomoc - pisze jedna z internautek. Mężczyzna po uderzeniu wagonika znalazł się bowiem pod konstrukcją.
- Stałam w kolejce jak to się stało i na początku kogoś reanimowali, a potem ciało leżało za zasłonami - pisze kolejna internautka.
Energylandia nie wydała jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Póki co, poinformowali jedynie swoich gości na facebooku, że nieszczęśliwemu wypadkowi uległ pracownik.
- Kochani, kolejka była w 100% sprawna dla naszych Gości i nikomu z nich nic się nie stało. Nasz kolega, pracownik techniczny parku uległ wypadkowi nad czym bardzo ubolewamy. Żaden z Gości nie ucierpiał - czytamy na fanpage'u.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
<
WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news