Nawet jeśli nie wszystkie inwestycje zostały dotychczas przyjęte bardzo przychylnie (koszty, wygląd…), różnicę podczas jazdy zakopianką widać gołym okiem. A docelowo na odcinku do Myślenic ma być, razem z istniejącymi, siedem kładek dla pieszych.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje zbudować kolejne przejście w Głogoczowie. - W tej chwili trwa aktualizacja dokumentacji dla tej budowy - mówi Iwona Mikrut z GDDKiA. - Tę inwestycje planujemy jeszcze w 2017 roku - dodaje.
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, będzie to już szósta kładka na odcinku Kraków - Myślenice oraz druga w Głogoczowie, choć ta pierwsza - kilkaset metrów dalej - też dopiero powstaje.
WIDEO: Otwarcie kładki w Gaju w grudniu 2015 r.
Autor: Marcin Karkosza
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Gaj. Jest kładka. Będzie wiadukt?
Kładka nad „zakopianką” gotowa do odbioru
- Budowa kładki w naszej miejscowości to dobra inwestycja, ale nie rozwiązuje jeszcze wszystkich problemów. Proszę wyobrazić sobie, jak trudno jest mieszkańcom dostać się na drugą stronę zakopianki samochodem - mówi Krzysztof Kania, dyrektor Szkoły Podstawowej w Głogoczowie.
- Ważne, że cokolwiek się zmienia. Spośród pieszych to dzieci są szczególnie narażone na niebezpieczeństwa na drogach - dodaje.
Uczniowie i nauczyciele szkoły w Głogoczowie od wielu lat zajmują się promocją bezpieczeństwa pieszych i kierowców na drogach. Najpierw sami przypominali sobie zasady uczestnictwa w ruchu na prelekcjach, spotkaniach i w konkursach, a potem zajęli się informowaniem innych. W ostatnich tygodniach też nie siedzieli cicho. Na początku października propagowali noszenie odblasków, a w miniony czwartek urządzili happening na zakopiance i rozdawali kierowcom ulotki informujące o zagrożeniach.
W tej chwili na trasie z Krakowa do Myślenic funkcjonują trzy kładki przebiegające przez zakopiankę. Pierwsza została oddana do użytku w Mogilanach (we wrześniu 2009 roku). Następnie w 2015 roku zbudowano przejścia nad jezdnią w Jaworniku (w lutym) i w Gaju (w grudniu). Ta pierwsza inwestycja była zresztą dość głośno krytykowana z powodu swoich kosztów - 7 mln złotych - jak również niefortunnego, zdaniem niektórych, wyglądu.
Już wtedy przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapowiadali jednak, że kolejne przejścia będą powstawały. Dzisiaj trwa budowa następnych dwóch kładek: drugiej w Jaworniku (obok salonu samochodowego) oraz pierwszej w Głogoczowie.
Inwestycje, według planu, mają być gotowe w lipcu przyszłego roku.
Co więcej, GDDKiA zapowiada dalsze inwestycje. W planach, na razie bez określenia terminu, jest budowa przejścia nadziemnego w Libertowie w gminie Mogilany. Mają też powstać węzły drogowe, w których uwzględniony zostanie ruch pieszych. Takich budów należy się spodziewać w Gaju (wiadukt na skrzyżowaniu z drogami powiatowymi), Krzyszkowicach (przejście dla pieszych z wysepką na skrzyżowaniu) oraz w Myślenicach (przy ulicy Sobieskiego). W ten sposób w najbliższych latach może powstać nawet siedem kładek i trzy przejścia w ramach przebudowy węzłów drogowych.
Miejsca, w których powstały i powstają kładki oraz przejścia GDDKiA wybiera na podstawie rozmów z mieszkańcami, urzędnikami samorządów oraz na podstawie danych policji o wypadkach i zagrożeniach na trasie. Jak to się ma do poprawy bezpieczeństwa? Efekty są rzeczywiście widoczne, w okresie kilku miesięcy przed budową kładki i po niej w Gaju odnotowano znaczącą poprawę: rok przed oddaniem do użytku zdarzyło się tam pięć wypadków z udziałem pieszych, w których jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne. 10 miesięcy po budowie - dwa wypadki, w których dwie osoby zostały ranne. W pozostałych dwóch przypadkach po oddaniu kładek (i w okresie przynajmniej kilku miesięcy przed) nie odnotowano wypadków z udziałem pieszych. Wyraźnie wzrosło za to natężenie ruchu.
- Średnio na odcinku Kraków - Głogoczów porusza się, według Generalnego Pomiaru Ruchu z 2015 roku, ponad 40 tysięcy pojazdów na dobę - mówi nam Iwona Mikrut. - W ciągu pięciu lat natężenia ruchu wzrosło o ponad 8,5 tysiąca pojazdów. Wzrost nastąpił również na odcinku Myślenice - Głogoczów - z 27 tysięcy w 2010 roku do ponad 30 tysięcy w 2015 r.