Jeszcze do niedawna właściciele zwierząt mieli dwie opcje: albo nigdy się z nimi na dłużej nie rozstawać, albo, w przypadku swojej nieobecności, prosić o pomoc bliskich. Proszenie o przysługi często jednak wywołuje wewnętrzny dyskomfort, zwłaszcza gdy sytuacja się powtarza. Taki układ może być obciążający nie tylko dla opiekuna, ale i dla samego zwierzaka. Opieka „z doskoku” często oznacza pominięty spacer, zapomniane karmienie albo sprowadzenie obecności do uzupełnienia miski - a to niepotrzebny stres dla psa czy kota. Dziś coraz więcej właścicieli chce mieć pewność, że ich zwierzak trafi w dobre, sprawdzone ręce, bez konieczności zaciągania emocjonalnych zobowiązań. - Czy tego chcemy czy nie, istniejąca w większości kultur reguła wzajemności, sprawia, że ludzie czują się zobowiązani do odwzajemnienia otrzymanych przysług. Nasza platforma powstała właśnie po to, by zdjąć z właścicieli zwierząt to poczucie, że muszą się odwdzięczyć i dać im komfort organizacyjny i emocjonalny niezależnie od sytuacji. To koniec z niepisanymi długami - mówi Michał Wojewoda z Petsy.pl.
Petsitter. Najlepszy przyjaciel naszego czworonożnego kompana
Choć jeszcze niedawno petsitting mógł kojarzyć się z luksusem zarezerwowanym dla nielicznych, dziś coraz częściej traktowany jest po prostu jako wygodna i rozsądna opcja – szczególnie dla zapracowanych właścicieli, którzy nie chcą rezygnować z aktywnego życia. W ponad połowie polskich domów mieszka pies lub kot. A skoro pupile stali się pełnoprawnymi członkami rodzin, coraz więcej osób szuka dla nich opieki na takim samym poziomie, jaki zapewniliby bliskim. Petsitter to nie „ktoś z dobrego serca”, kto nakarmi, jeśli sobie przypomni – to profesjonalny opiekun, który zna potrzeby zwierząt i wie, jak się nimi zaopiekować z uwagą i troską. - Tuż po tym jak zabukowałam tegoroczne wakacje, zaczęłam rozważać opcje opieki nad naszym kotem. Wiem, że sąsiadka mogłaby go karmić, ale Kapsel potrzebuje dużo zabawy, więc nie chcę zawracać jej tym głowy. Zdecydowałam się na petsitterkę, która ma bardzo dobre opinie na Petsy.pl. Nie dość, że okazał się to nieduży wydatek, to jeszcze nie będę nic “wisieć” znajomej - mówi klientka Petsy. Dzięki platformie, która łączy właścicieli z profesjonalnymi, sprawdzonymi petsitterami, taka forma opieki staje się coraz bardziej dostępna i bezpieczna. Tak jak zamawiamy przejazd Uberem czy umawiamy wizytę przez Booksy, dziś równie łatwo możemy zadbać o komfort naszego pupila. Kilka kliknięć… i problem znika.
Przysługa? Tak – ale dla tych, którzy naprawdę jej potrzebują
Zamieniając przysługę na profesjonalną usługę, zyskujemy więcej niż tylko wygodę i spokój ducha. Korzystając z Petsy, dbamy nie tylko o swojego pupila, ale też o tych, którzy wciąż czekają na dom i opiekę. 1% dochodu z każdej rezerwacji trafia na zakup karmy dla zwierząt ze schronisk. – Chcemy, żeby nasza platforma dawała dobro podwójnie: właścicielom i ich pupilom, ale też tym zwierzakom, które nadal czekają na swojego człowieka. Dlatego angażujemy społeczność i wspieramy organizacje opiekujące się bezdomnymi zwierzętami – wyjaśnia Maja Filipiak z Petsy. – A w zamian oczekujemy tylko jednego - kilku szczęśliwych merdać ogonem i mruczenia pod nosem – dodaje z uśmiechem.
Jak wygląda nowoczesna odpowiedzialność za pupila?
Jak dziś wygląda odpowiedzialność za pupila? To już nie tylko miska z wodą i karmą. To świadomość, że nie zawsze musisz dawać radę sam - i że proszenie o pomoc to też forma troski. Nowoczesna opieka to taka, która dba nie tylko o potrzeby fizyczne, ale też o emocje, poczucie bezpieczeństwa i codzienny rytm zwierzaka. To nie perfekcja jest wyznacznikiem odpowiedzialności, ale uważność i konsekwencja. Wiele osób ma wyrzuty sumienia, że muszą „zostawić” psa, a przecież prawdziwa troska zaczyna się tam, gdzie dajesz sobie prawo do odpoczynku. Bo przeciążony opiekun nie jest w stanie dobrze się opiekować. Dobrze zaplanowana rozłąka to nie egoizm. To miłość w praktyce. I uwierz, zwierzęta to czują.
Koniec z długami. Czas na nowe podejście do opieki nad pupilem
Tak jak nikogo już nie dziwi catering dietetyczny, pomoc niani czy regularne wsparcie w sprzątaniu, tak samo petsitting staje się dziś naturalnym elementem codziennego życia. To nie fanaberia, a rozsądny wybór – dla tych, którzy chcą mieć pewność, że ich pupil jest pod dobrą opieką, a jednocześnie cenią relacje wolne od niezręcznych zobowiązań. Bo czasem największym luksusem nie jest dodatkowy spacer, ale świadomość, że nikogo o nic nie prosimy. - Petsitting to praktyczne, dojrzałe podejście do opieki nad zwierzętami. Pozwala zadbać o pupila, nie obciążając przy tym nikogo prośbami, które prędzej czy później zaczynają ciążyć. - podsumowuje Michał Wojewoda z Petsy.pl. Teraz to też okazja by upiec dwie, a nawet trzy pieczenie na jednym ogniu, bo rejestrując się na stronie kampanii (petsy.pl/koniec-z-dlugami/) możemy zapewnić najlepszą opiekę swojemu czworonożnemu przyjacielowi, wesprzeć zwierzaki w schroniskach i zrobić pierwszy krok do życia bez emocjonalnych długów.