https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zapomnieć o Hipokratesie

Maria Mazurek
Joanna Urbaniec / Polskapresse
Przyszłam do lekarza. - Ale doktór teraz operuje, widzi pani, ile osób czeka - usłyszałam od pani w szpitalu. Zapytałam uprzejmie, ile mniej więcej to potrwa, bo może lepiej wrócić później. Pani przewróciła oczami, wzięła łyk herbaty i odpowiedziała słowami, które mnie zszokowały: "Pani nie rozumie, że to pani jest dla doktora, a nie doktór dla pani?"

To absurdalne zdanie jest kwintesencją arogancji części ludzi pracujących w służbie zdrowia. I jest zwyczajnie niezgodne z naukami Hipokratesa, który powtarzał, że lekarz jest sługą natury. Rozumiem frustrację medyków, brak czasu, nawet mogę starać się zrozumieć ich opryskliwość.

Ale nie zrozumiem, jak mogą zapominać o idei swego zawodu, pięknego, ale z natury służebnego. Jak mało "doktór" by nie miał czasu, ilu by nie miał pacjentów, jak znakomitym by nie był specjalistą, to zawsze on winien być dla pacjenta, a nie pacjent dla niego. Tak jak dziennikarz dla czytelnika, sprzedawca - dla klienta, a prezydent - dla swojego narodu.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Rozumiem, że wyciągnęła Pani te wnioski rozmawiając z rejestratorką, a nie z lekarzem? Wszystkich pracowników ochrony zdrowia (nie "służby zdrowia", nikt Pani nie służy) wrzuciła Pani do jednego worka.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska