Zderzenie dwóch osobówek na krajówce w dzielnicy Zawada w Nowym Sączu

Odcinek drogi krajowej nr 75 prowadzący z Nowego Sącza do przejścia granicznego na Słowację Muszynka / Kurov i do Krynicy - Zdroju w kilku minionych dniach stał celem częstych, zdecydowanie zbyt częstych, wyjazdów jednostek strażackich wzywanych do wypadków.

Po serii przykrych zdarzeń w Mochnacze i dwóch jednego dnia zderzeniach samochodów w Nawojowej, piątek, 26 listopada 2021 r., okazał się również feralny.

Nad ranem strażacy prowadzili akcję w Łabowej, gdzie samochód marki ford wypadł z jezdni i roztrzaskał się uderzając o słup latarni oświetlenia ulicznego. Jak mówi Zdzisław Kloze, już od kilkudziesięciu lat zaangażowany w działalność tamtejszej OSP, skutki tego były opłakane. Kierowca - pechowiec musiał trafić do szpitala.

Wieczór też nie był spokojny na trasie Sącz - Krynica. Trzynaście minut przed godziną dwudziestą, a więc kiedy znów było ciemno, kolejny alarm zmusił strażaków do wyruszenia na miejsce wypadku na DK 75. Na jej miejskim fragmencie jakim jest ul. Nawojowska w Nowym Sączu, nieopodal kościoła w dzielnicy Zawada, zderzyły się dwie osobówki. Rozbite samochody alfa romeo i audi A4 zablokowały główny trakt w rejonie skrzyżowania ulicy Nawojowskiej z ulica Górki Zawadzkie.

Akcję prowadziły zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 2 PSP w Nowym Sączu. Jak relacjonuje oficer dyżurny Miejskiej Komendy PSP w Nowym Sączu sporo pracy miała też załoga Karetki Pogotowia Ratunkowego. Te działania służb ratowniczych trwały niemal godzinę.

Ustalaniem kto zawinił, kierowca alfy czy kierujący audi, zajmuje się policja.

Służby przypominają aby w takich warunkach także tworzyć korytarz życia, który ułatwi ewentualny przejazd służb ratunkowych.