Czytaj także: Posłanka Marczułajtis przekonuje do igrzysk w Krakowie
Głos zabrał już Jacek Majchrowski, zapowiedział, że w maju, po konsultacjach z mieszkańcami w sprawie igrzysk, wystąpi do rady miasta o przegłosowanie przeprowadzenia referendum wśród mieszkańców. Wcześniej radni nie chcieli na to przeznaczyć 1 mln zł.
- Nie organizujemy igrzysk sami, Kraków jest miastem wiodącym, ale robimy to wraz z rządem, województwem, Polskim Komitetem Olimpijskim, sponsorami i stroną słowacką. To projekt ogólnopolski i koszta zostaną podzielone – zaczął prezydent Majchrowski. - Kiedyś marszałek Józef Piłsudski powiedział, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze, tak i promocja jest potrzebna cały czas. Jesteśmy traktowani jako miasto historyczne, a igrzyska dadzą nam możliwość zaprezentowania Krakowa jako miasta nowoczesnego, biznesowego z nowoczesnymi obiektami sportowymi. Tak samo zmienił się przez igrzyska wizerunek Barcelony – argumentował poparcie dla igrzysk. Ponadto dodał, że igrzyska to szansa na pozyskanie finansów rządowych, które jak przyznał prezydent, omijały do tej pory Kraków. Przyznał, że we wniosku nie ma północnej obwodnicy Krakowa, czy też domknięcia III obwodnicy.
- Nie ma wpisanych w dokument wszystkim niezbędnych dla nas inwestycji, bo nie ma ich wpisanych w projektach rządowych. Po przejściu do fazy kandydowania będziemy mieli potężny argument, aby te inwestycje wpisano do planów rządowych. Będzie to test jak poważnie traktowane jest nasze miasto i województwo – dodał Majchrowski.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
