Czytaj także: Igrzyska w Krakowie. Prezydent chce referendum
- Ja tego projektu sama sobie nie wymyśliłam. Krążył w głowach wielu osób, już od czasu olimpiady w Turynie. Zwrócił się do mnie prof. Szymon Krasicki z AWF i postanowiliśmy zainteresować innych tym projektem. To dzięki zainteresowaniu prezydenta Krakowa, premiera, marszałka doszliśmy do tego momentu i jestem zaszczycona że mogę ten projekt reprezentować - powiedziała na wstępnie Marczułajtis-Walczak. - Staramy się, aby było silne poparcie społeczne dla tej idei, sondaże je wykazały. Podniosły się glosy sprzeciwu, szanujemy je, każdy ma do tego prawo. Ale jesteśmy w trakcie procesu, ponosimy wydatki, wiele podmiotów jest to zaangażowanych. Proszę nie zmarnujmy tej szansy kłócąc się ze sobą. Znajdźmy punkty, które nas dzielą i sprawmy by każdy z nas był zadowolony z tego, że kandydujemy - apelowała posłanka.
Wymieniła według niej mocne strony naszej kandydatury:
1. obiekty sportowe
2. komunikacja miejska i regionalna - "wbrew temu co mówią mieszkańcy i media" podkreśliła posłanka
3. rozpoznawalne miasto
4. zakwaterowanie – "baza hotelowa jest tak rozwinięta, że już dziś moglibyśmy organizować igrzyska" - powiedziała posłanka
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+