Dom Dziecka im. Janusza Korczaka w Długiem, miejscowości w gminie Jedlicze w powiecie krośnieńskim, obecnie zamieszkuje 14 wychowanków, chłopców w wieku od 8 do 18 lat. I to właśnie oni razem ze swoimi wychowawcami i panią dyrektor w sobotę, 1 lipca, wczesnym rankiem przeżyli wielki szok.
- Było to dla nas duże zaskoczenie i ogromna niespodzianka - nie kryje wzruszenia Monika Nowak, dyrektor Domu Dziecka w Długiem. - Kilkanaście minut po godzinie 7 rano wychowawca, który pełnił dyżur nocny, wyszedł przed dom i zauważył dużą metalową skrzynię opasaną łańcuchem, zamkniętym na kłódkę. Na tej skrzyni znajdowała się również kartka z napisem: „Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego”.
Zaniepokojony tajemniczą przesyłką wychowawca powiadomił dyrekcję placówki.
- Po konsultacji z funkcjonariuszami policji podjęliśmy decyzję o zaalarmowaniu policji w celu oględzin tej skrzyni - dopowiada dyrektor Domu Dziecka. - Nikt z nas nie wiedział, co może znajdować się w środku.
Mł. asp. Arkadiusz Pałys z KMP w Krośnie potwierdził zgłoszenie o skrzyni podrzuconej pod Dom Dziecka i wyznał, że dyżurny wysłał do placówki patrol z komisariatu w Jedliczu, w którym jeden z policjantów był z przeszkoleniem pirotechnicznym.
- Po sprawdzeniu skrzyni - czy jest bezpieczna - w obecności pracowników placówki i właściciela lokalnego portalu, za pomocą kodu 7777 skrzynia została otworzona - opowiada mł. asp. Arkadiusz Pałys.
Okazało się, że w środku znajduje się nie tylko mnóstwo słodyczy, ale też 100 tys. zł. Cała zawartość została przekazana dyrekcji placówki.
- Pieniądze zostały już wpłacone do banku na konto Domu Dziecka - wyjaśnia Monika Nowak.
Kto podrzucił skrzynię ze 100 tys. zł i słodyczami?
Podrzucona pod dom dziecka skrzynia wypełniona po brzegi pieniędzmi i mnóstwem słodkości, budzi wielkie emocje i jest dużym zaskoczeniem dla wszystkich.
- Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiej sytuacji, gdy nieznana osoba zostawia pod Domem Dziecka w Długiem taką przesyłkę, w której są słodycze i 100 tys. zł. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni i wdzięczni darczyńcy - podkreśla Jan Pelczar, starosta krośnieński. - Na pewno te pieniądze w całości zostaną spożytkowane na potrzeby tego domu dziecka i jego wychowanków.
Monika Nowak, dyrektor Domu Dziecka, przyznaje, że po otwarciu skrzyni wszyscy zobaczyli piękny widok.
- Mnóstwo słodyczy i duża kwota gotówki - opowiada dyrektor placówki.
I zapewnia, że pieniądze bardzo się przydadzą.
- W każdym domu dziecka, tak jak i w naszym, jest mnóstwo potrzeb. Nasza placówka mieści się w pięknym obiekcie, ale jest to stary budynek, pałac hrabiego Bobrowskiego, który wymaga ciągłych napraw i modernizacji. Owszem, ta placówka działa już blisko 70 lat i w czasie funkcjonowania regularnie są dokonywane różnego rodzaju naprawy, ale potrzeb wciąż przybywa - opisuje. - Część pieniędzy zostanie też przeznaczona na coś ekstra dla naszych wychowanków.
Bardzo też dziękuje darczyńcy.
- Trudno naszą wdzięczność wyrazić słowami - mówi. - Marzę o tym, abym mogła osobiście podziękować darczyńcy za ten piękny dar. To niezwykły gest wspaniałego człowieka.
A kim jest ten anonimowy darczyńca?
Internauci wskazują na youtubera Kamila Labuddę, pseud. Budda, który zajmuje się tematyką motoryzacyjną. W sobotę na swoim Twitterze umieścił wpis: „Skrzynka pełna Cashu wypelnionaaaa aż po brzegiiiii (…)”. Z Buddą, w mediach społecznościowych, kojarzona jest też cyfra 7, a cztery 7 były kodem do kłódki w skrzyni.