Hutnik Kraków - Polonia Bytom 3:5 (0:2)
Bramki: 0:1 Wojtyra 22, 0:2 Szymusik 29, 1:2 Daniel Hoyo-Kowalski 52, 1:3 Wojtyra 54, 1:4 Michalski 74, 2:4 Urbańczyk 75, 2:5 Sarmiento 88, 3:5 Semik 90.
Hutnik: Damian Hoyo-Kowalski - Kieliś, Tarasovs, Daniel Hoyo-Kowalski, K. Głogowski (68 Soprych) - Słomka, Szablowski (46 Semik), Urbańczyk, Bełycz (46 Wilak), Sowiński (77 Misak) - Kuzimski (65 Rzepka).
Polonia: Holewiński - Krzyżak, Piekarski (59 Wypart), Konieczny (64 Szywacz) - Szymusik, Michalski (76 Łabojko), Gajda, Stefański - Wojtyra (64 Sarmiento), Arak, Andrzejczak (76 Kwiatkowski).
Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa). Żółte kartki: K. Głogowski, Gajda - Krzyżak, Konieczny, Sarmiento, Misak; czerwona kartka: asystent trenera Ozimek (Polonia, 66).
Hutnik i Polonia dostarczyły kibicom dużo emocji
Mecz ekip z czołówki II ligi miał spory ciężar gatunkowy. Polonia walczy o bezpośredni awans (po wygranej tylko cud może ją go pozbawić), Hutnik o miejsce w barażach, które po porażce jest zagrożone.
Pierwsi dobrą okazję mieli gospodarze. W 6 min Sowiński z okolicy linii pola karnego strzelił niecelnie. Lepsza szansę po chwili mieli bytomianie, po wrzutce i zgraniu piłki przez Szymusika Arak uderzył z kilku metrów za wysoko.
W 22 min goście objęli prowadzenie po stałym fragmencie gry. Po rożnym w zamieszaniu Gajda strzelił lekko (a może zagrywał górą?), bramkarz Hutnik sparował piłkę prosto pod nogi Wojtyry, który z bliska trafił do siatki. Siedem minut później Hutnik otrzymał drugi cios: Andrzejczak podał wzdłuż pola bramkowego, a akcję zamknął Szymusik strzałem do praktycznie pustej bramki.
Przed przerwą Hutnik blisko gola był w 36 min. Po akcji Słomki strzał Bełycza został zablokowany przez rywala, a dobitka półwolejem Kuzimskiego była niecelna.
Szaleństwo w II połowie meczu Hutnik - Polonia. Na gola odpowiadali golem
Krakowianie po zmianie stron przycisnęli i dość szybko złapali kontakt. W 52 min po centrze Słomki z kornera Daniel Hoyo-Kowalski głową z 5 metrów strzelił bramkę i wielkie emocje wróciły. Odpowiedź Polonii był szybka i mocna. Dwie minuty później gospodarze zostawili za dużo miejsca w środku pola Wojtyrze, ten podbiegł przed pole karne i uderzył nisko w dalszy róg. To jego 21. gol w sezonie!
W 74 min wydawało się, że jest po meczu. W zamieszaniu po rożnym piłka najpierw trafiła w słupek, pierwsza dobitka została zablokowana, a kolejna poprawka, Michalskiego, była celna i Polonia odskoczyła na 1:4. Tyle że minutę później nadzieję miejscowym przywrócił Urbańczyk, finalizując uderzeniem z pola karnego zagranie Kielisia spod końcowej linii.
Po chwili mogło być bardzo ciekawie, po kontrze nie powiodło się jednak Rzepce. Hutnik nadal atakował, miał stałe fragmenty i niezłe okazje. W 87 min uderzenie Kielisia z dość ostrego kąta obronił Holewiński, a po rożnym po tej interwencji spudłował Misak.
To się szybko zemściło, minutę później piątą bramkę dla gości zdobył Sarmiento (po składnej akcji). Show musiało trwać, bo po chwili na 3:5 trafił Semik (z bliska po zagraniu z prawej strony Kielisia). A w doliczonym czasie były okazje na kolejne gole dla Hutnika, m.in. strzał Daniela Hoyo-Kowalskiego obronił Holewiński.
