https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słaby mecz Hutnika Kraków z KKS Kalisz. Trener nie gryzie się w język: Kompromitacja

Bogdan Przybyło
W meczu 30. kolejki Betclic 2. Ligi, rozegranym w niedzielę (11 maja 2025 r.) Hutnik Kraków przegrał u siebie z KKS 1925 Kalisz. Sytuacja ekipy z Nowej Huty w walce o miejsce w strefie barażowej komplikuje się.

Hutnik Kraków – KKS 1925 Kalisz 0:2 (0:1)

  • Bramki: 0:1 M. Głogowski 4, 0:2 Flisiuk 68.

  • Hutnik: Frątczak – Zięba (46 Kieliś), K. Głogowski, Daniel Hoyo-Kowalski, Jania (64 Tarasovs) - Słomka, Szablowski, Urbańczyk, Miśak (79 Bełycz), Wilak (46 Sowiński) - Kuzimski (71 Rzepka)

  • KKS: Krakowiak - Smoliński, Wypych, Gawlik, Białczyk – Głaz (74 Toporkiewicz), Andruszko, Cierpka (86 Staszak), Janiak (74 Mocny) – Putno (86 Banasiak), Gordillo (61 Flisiuk).

  • Sędziował: Aleksander Kozieł (Kielce). Żółte kartki: Głogowski, Zięba, Wilak - Krakowiak, Wypych, Andruszko. Widzów: 450.

Hutnik nie wykorzystał karnego

Jesienne starcie tych drużyn zakończyło się remisem 1:1, chociaż to krakowianie w nim przeważali – można im było jednak zarzucić brak skuteczności pod bramką gospodarzy – prezentując dosyć efektowny futbol.

Z tego Hutnika z Kalisza w niedzielne popołudnie w Krakowie jednak nic nie zostało, przyjezdni wyciągnęli wnioski z tamtego spotkania. Po stracie piłki od razu rzucali się do jej odzyskania, wyprowadzali szybkie ataki i często strzelali.

Efekt było taki, że po czwartym uderzeniu – te wcześniejsze były niecelne – już w 4 min objęli prowadzenie. W dużej mierze dzięki gospodarzom, którzy doprowadzili do zamieszania we własnym polu karnym. I zasłonili jeszcze swojego bramkarza, który interweniował spóźniony. W tej połowie na próbę odpowiedzi krakowian trzeba było poczekać do 28 min, ale Mateusz Kuzimski mając przed sobą tylko golkipera, anie opanował piłki.

Po przerwie Hutnik nie odmienił losów meczu z KKS Kalisz

Po zmianie stron wydawało się, że gospodarze może zdołają wyrównać. Zagrali odważniej, oddali kilka uderzeń, a w 58 min mieli rzut karny. Cóż z tego, skoro Kuzimski nie trafił nawet w światło bramki. I wiara w to, że piłkarze z Suchych Stawów mogą coś osiągnąć szybko z nich, jak i z ich kibiców, uleciała.

Trener Maciej Musiał próbował się ratować zmianami – tak wcześniej raczej ich nie dokonuje – ale nic one nie przyniosły. Za to kaliszanie jeszcze podwyższyli wynik. Asystę wypadałoby zapisać na konto Daniela Hoyo-Kowalskiego, bo to on podał do przyjezdnego napastnika. Rozochoceni gracze KKS dalej atakowali i mieli jeszcze kilka świetnych okazji, ale nie byli już zbyt dokładni.

- Założenia były inne, ale nie zagraliśmy tak, jak było ustalone. Był to nasz najsłabszy mecz, a właściwie była to kompromitacja – stwierdził trener Maciej Musiał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24 Ekstra: Rewanże półfinałów Ligi Mistrzów pełne emocji

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska