Hutnik Kraków - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Słomka 23, 2:0 Kieliś 45, 3:0 Kieliś 58, 3:1 Odolak 63, 3:2 Łoś 73 karny, 4:2 Bełycz 83.
Hutnik: Damian Hoyo-Kowalski - Zięba, Daniel Hoyo-Kowalski, K. Głogowski, Kieliś, Wilak (75 Motrycz), Urbańczyk, Semik (88 Szablowski), Słomka (75 Bełycz), Sowiński (66 Misak), Kuzimski (75 Rzepka).
Pogoń: Szpaderski - Farbiszewski, Niski (61 Niewiadomski), Łoś, Noiszewski, Apolinarski, Lis, Dias (61 Korczakowski, Sommerfeld (61 Bahonko), Jaroń (61 Dzięgielewski), Odolak.
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce). Żółte kartki: Zięba, Kieliś, Misak - Farbiszewski (dwie), Lis, Niewiadomski; czerwona kartka: Farbiszewski (79).
Hutnik zrobił swoje i nadal walczy o awans
Aby zachować realne szanse w walce o powrót do strefy barażowej, Hutnik musiał wygrać z wiceliderem Pogonią, mającą już bezpośrednią przepustkę do II ligi. Plan udało się zrealizować, więc o wszystkim zdecyduje ostatnia kolejka.
Ekipa z Nowej Huty pod wodzą nowego trenera Krzysztofa Świątka wygrała drugi mecz. Radość jest wskazana, ale należy zaznaczyć, że tym razem krakowianom dopisało szczęście, bo goście momentami niemiłosiernie marnowali swoje szanse.
Wymiana ciosów w meczu Hutnik - Pogoń
Pierwsza połowa to mnóstwo okazji z obu stron, a na tej wymianie ciosów lepiej wyszedł Hutnik. W 7 min Mateusz Kuzimski uderzył płasko w dalszy róg, ale bramkarz sięgnął piłkę. Minutę później groźnym strzałem (niecelnym) odpowiedział Jakub Apolinarski. Początek meczu był szalony, po chwili główkował Daniel Hoyo-Kowalski, następnie uderzenie Wojciecha Słomki sprawiło kłopot bramkarzowi. Tyle okazji, a to dopiero 10 minuta!
Mało? W 13 min rozpędzony Kamil Odolak po kontrze miał przed sobą tylko bramkarza Hutnika, lecz przekombinował i stracił piłkę na rzecz goniącego do obrońcy.
W 19 min to gospodarze zmarnowali świetną okazję, wręcz podwójną. Najpierw strzał Ksawerego Semika z bliska obronił bramkarz Pogoni; wydawało się, że dobitka Patryka Kielisia będzie formalnością, ale ten nie trafił w bramkę z kilku metrów!
Kilkadziesiąt sekund później Apolinarski wyłożył piłkę jak na tacy Odolakowi, lecz ten z 5 metrów uderzył za wysoko. Po chwili z ostrego kąta bez powodzenia strzelał Damian Jaroń.
Słomka i Kieliś strzelili gole dla Hutnika
Ta niemoc została w końcu przełamana. Złe zagranie bramkarza Pogoni skutkowało stratą piłkę i technicznym strzałem z 13 m Słomki na 1:0 (asysta Kuzimskiego, który w zamieszaniu wypatrzył lepiej ustawionego kolegę).
Gra trochę się "uspokoiła", ale przed przerwą mogły paść kolejne gole W 34 min groźnie po ziemi z pola karnego strzelił Kacper Sommerfeld, Damian Hoyo-Kowalski obronił. W 37 min Odolak kilka metrów przed bramką nie trafił głową w piłkę.
Hutnik czekał na swoją szansę i się doczekał. W 45 min. Filip Wilak sprytnie zagrał za linię obrony, a rozpędzony Kieliś główkował precyzyjnie w dalszy róg. Bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem. 2:0!
Hutnik i Pogoń po przerwie dostarczyły emocji
Po przerwie najwięcej problemów gospodarzom początkowo sprawiał Apolinarski. Wykorzystywał swoją szybkość, ale z dobrze zapowiadających się akcji nic groźnego nie wychodziło.
Hutnik nie pozostawał dłużny. W 56 min w zamieszaniu po kornerze strzelał Semik, Jan Spaderski obronił. Po chwili już nie nie miał wiele do powiedzenia - po zagraniu górą z boku Słomki akcję półwolejem zamknął Kieliś.
Goście jednak szybko odzyskali nadzieję po golu Odolaka, który po wrzutce z lewej strony wygrał powietrzny pojedynek z obrońcą i spóźnionym bramkarzem. Szukali kolejnych okazji i wkrótce dostali wyborną - rzut karny (Kieliś przewrócił Jakuba Lisa). "Jedenastkę" wykorzystał Łoś.
Sytuację Pogoni szybko jednak skomplikowała czerwona kartka dla Bartosza Farbiszewskiego. Szanse Hutnika wzrosły, a jeszcze dostał "prezent". Karol Noiszewski przed własnym polem karnym zagrał w poprzek boiska prosto do Jewgienija Bełycza, który z zimną krwią zdobył czwartego gola dla gospodarzy.
Skrót meczu Hutnik - Pogoń
