Nie żyje 18-latka. Ogromna tragedia w Bielsku-Białej
Jak poinformował asp. sztab. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej ciało 18-letniej bielszczanki zauważył przypadkowy przechodzeń w niedzielę, 15 września, około godz. 17.30.
- Prawdopodobną przyczyną śmierci 18-letniej bielszczanki był upadek z dużej wysokości. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok - podkreślił asp. sztab. Roman Szybiak.
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 18-letniej kobiety.
CZYTAJCIE TEŻ:
Tragiczna śmierć 18-latki w Bielsku-Białej: jak doszło do upadku ze Stalownika? Czy obiekt był zabezpieczony?
18-latka tragicznie zginęła w Bielsku-Białej przy Stalowniku...
Tymczasem nadzór budowlany podkreśla, że sprawa zabezpieczenia Stalownika nie jest taka prosta, bo właściciel obiektu, biznesmen z Nowego Targu, od wielu lat jest nieuchwytny, sama konstrukcja obiektu jest na tyle stabilna, że nie grozi jej zawalenie i nie ma podstaw do wydania decyzji o rozbiórce, a ludzie wchodzą na teren prywatny na własną odpowiedzialność.
Zobaczcie koniecznie
Przypomnijmy, że w obiekcie zwanym Stalownikiem przed laty znajdował się szpital. Powstał w latach 60. ub. wieku, jako Specjalistyczny Szpital Miejski Stalownik. Przez lata służył pacjentom, ale po wybudowaniu nowoczesnego Szpitala Wojewódzkiego pod Szyndzielnią został zamknięty.
Po jakimś czasie Urząd Marszałkowski sprzedał obiekt wraz przyległym do niego niemałym terenem prywatnemu inwestorowi i od tego czasu zaczęły się problemy - biznesmen z Nowego Targu miał problemy z nadzorem budowlanym, bo m.in. nie zabezpieczył obiektu, a później bez stosownych zezwoleń zaczął przygotowania do rozbiórki obiektu.
Nie przegapcie
