Beata Maślanka, mama Pauliny, nie ukrywa, że jest dumna z córki. - Wspieraliśmy ją od początku i trzymaliśmy kciuki - mówi pani Beata. - Jest naszą dumą i niesamowitą radością - dodaje.
Paulina urodę odziedziczyła po mamie, tak przynajmniej twierdzą członkowie jej rodziny. Ona sama do niedawna nie była świadoma, jakie wrażenia wywiera na ludziach.
- Zawsze była skromną dziewczyną i niesamowicie zakompleksioną - zdradza mama Pauliny. - Uważała, że jest zbyt szczupła, nie nosiła obcisłych ubrań. Nigdy nie ciągnęło jej do dziewczęcych strojów. Dopiero za namową pracowników agencji modelingu zrozumiała, że kryje wielki potencjał, który powinna wykorzystać - tłumaczy i dodaje, że mimo wygranej Paulinie nie uderzyła woda sodowa do głowy. Nie zamierza rezygnować z planów na przyszłość, które wyznaczyła sobie jeszcze przed udziałem w konkursie.
Gala finałowa Miss Polski odbyła się w niedzielę w Płocku. Paulina startowała z numerem 13. Pokonała 23 inne finalistki. Tytuł najpiękniejszej zdobyła Ada Sztajerowska z Piotrkowa Trybunalskiego.
Jej przygoda z konkursem piękności zaczęła się w ubiegłym roku. Startowała w regionalnych zmaganiach o tytuł najpiękniejszej. W niedzielę reprezentowała Małopolskę.
Paulina jest absolwentką oświęcimskiego liceum im. Konarskiego. Obecnie studiuje budownictwo.
Studiujesz w Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie budownictwo. Skąd pomysł na taki kierunek?
Wybrałam go po długim namyśle i nie zmieniłabym tej decyzji. Swoją przyszłość wiążę z tą branżą i chcę się w tym kierunku kształcić. Poniekąd łamię też stereotyp, że piękna kobieta może tylko pozować do zdjęć. Ja chcę pracować w męskim zawodzie.
Jak się zaczęła Twoja przygoda z konkursem piękności?
Zaczęło się dzięki koleżance, która prowadzi agencję modelek w Bielsku-Białej. Zgłosiłam się do niej, a ona zaproponowała mnie do regionalnego konkursu piękności Miss Podbeskidzia. Z racji tego, że mieszkam w Małopolsce, zaproponowano mnie do konkursu Miss Małopolski. I tak przeszłam kolejne progi, aż do finału Polski.
Co sprawiło Ci najwięcej trudności w zdobyciu korony?
Pokonanie wstydu przed wystąpieniem w stroju kąpielowym. Tu musiałam się przełamać. Kłopotliwe było także przełożenie wyćwiczonej choreografii na scenę gali. Przed finałem ćwiczyłyśmy na płaskim terenie a tu nagle trzeba było wystąpić na schodach. Bałam się, że wszystko zepsuję, ale poszło znakomicie.
Panujesz rozwijać się w branży modelingu?
Mam pewne plany, ale nie chcę ich zdradzać. Ten konkurs traktuję jak zabawę, a nie przełom w życiu. Dla mnie najważniejsze jest wykształcenie, ale nie ukrywam, że chciałabym także pokazać się w sesjach zdjęciowych.
Były już propozycje?
Jeszcze nie. Na razie mój telefon jest wyłączony, bo chcę trochę ochłonąć i nacieszyć się zwycięstwem w gronie przyjaciół. To głównie dzięki nim zdobyłam tytuł Miss Internautów, ponieważ zrobili mi wspaniałą kampanię. Zobaczymy co przyniesie czas.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+