
U2 - „The Joshua Tree” (1987)
Nie mam co do tego wątpliwości, że tym albumem Bono i spółka - zarówno pod względem artystycznym, jak i komercyjnym - osiągnęli szczytu. To płyta, która powala i oczarowuje od pierwszego przesłuchania. Tu nie ma ani jednego zbędnego dźwięku.
Zobacz nasz ranking. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>

Guns N' Roses - „Appetite for Destruction” (1987)
Rock w drugiej połowie lat osiemdziesiątych nie był w najlepszej kondycji. Potrzeba było zespołu, który tchnie w tę sceną nowe życie. Zbawienie przyszło wraz z debiutanckim albumem Gunsów, który czerpał z najlepszych możliwych wzorców.
Zobacz nasz ranking. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>

Public Enemy - „It Takes a Nation of Millions to Hold Us Back” (1988)
To była rewolucja, hip-hop zatrząsnął światem - m.in. za pośrednictwem twórczości Public Enemy. Czarnoskórzy raperzy zaczęli śmiało wyrażać swoje poglądy (rasizm, przemoc, a to nie wszystkim mogło się podobać), a młodzi słuchacze za tym przekazem szli.
Zobacz nasz ranking. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>

Madonna - „Like a Prayer” (1989)
Był Król Popu, nie może zapomnieć także o Królowej. Można Madonnę lubić, albo nie, ale trzeba jej oddać hołd. Madonna wiedziała, jak zwrócić na siebie uwagę (okładka, prowokujące teksty), ale broniła się wówczas także i muzyka.
Zobacz nasz ranking. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>