W kadrze gospodarzy zabrakło reprezentantów Małopolski, czyli Michała Kowalika, Mateusza Majcherczyka, Marcina Kalinowskiego i Mateusza Stanka. Z kolei Tomasz Sanok poprosił o wolne.
Rozpoczęło się pomyślnie dla gości, mistrzów grupy wschodniej IV ligi, bo objęli prowadzenie. Wyrównał z karnego Jakub Ochman. Potem gole dla trzebinian sypały się jak z rogu obfitości.
- Wynik spotkania był sprawą drugorzędną – przyznał Maciej Antkiewicz, trener trzebinian.
Nieoczekiwanie powiększyła się lista ubytków trzebinian. Wiadomo było o odejściach Krzysztofa Pająka, Gaspara Repy i Bartosza Kurka. Tymczasem nieoczekiwanie z występów w Trzebini zrezygnował Dariusz Gawęcki, obierając kurs na Hutnika Kraków. Dawid Dudek powrócił do Bukowna, a Jakub Pająk zrezygnował z gry.
W Limanovii martwią się groźną kontuzją Mohameda Elasida, której nabawił się przed przerwą.
MKS Trzebinia Siersza – Limanovia Limanowa 7:1 (5:1)
Bramki: Ochman, Mizia 3, Raźniak 2, testowany – Król.
Trzebinia: Wróbel – Sanok, Ochman, Sawczuk, Górka – Jagła, Małodobry, Jarosz, Mizia – Raźniak, Sochacki oraz Martyniak, dziewięciu testowanych.
Limanovia: Mastalerz (Pietrzak) – Witek, Elasid, Śmierciak, Piwowarczyk – K. Kurczab, Jacak, M. Mus, K. Mus – Król, Śliwa – Żurek, Czaja, Krzyżak i kilku testowanych.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska