MKTG SR - pasek na kartach artykułów

40-latek osiągnął szczyt głupoty

Lech Klimek
Lech Klimek
Grzegorz K. z Wilczysk wspiął się na prawie 30-metrowy maszt wysokiego napięcia. Policjanci i strażacy przez dwie godziny próbowali nakłonić go, aby zszedł na ziemię. W końcu się zgodził.

- Ktoś wspina się na maszt, chyba chce skoczyć - alarmujące wezwanie odebrał dyżurny straży pożarnej z Gorlic od mieszkańca Wilczysk. Na miejsce natychmiast wysłano służby ratunkowe. Kiedy pod słupem energetycznym rozstawiano pośpiesznie skokochrony, policyjni negocjatorzy starali się dotrzeć do desperata. Okazał się nim 40-letni Grzegorz K. z Wilczysk, który jest tutaj bardziej znany jako „Sasza”.

- Sytuacja wydawała się beznadziejna. Myśleliśmy, że chce ze sobą skończyć - mówi Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach.

Skok z tej wysokości nawet na skokochron najpewniej byłby śmiertelny. W każdej chwili 40-latkowi groziło też porażenie prądem. W przewodach na szczycie masztu płynie prąd o mocy 110 tysięcy woltów! - Gdyby mężczyzna został porażony, jego ciało uległoby zwęgleniu - tłumaczy Tomasz Płatek, lekarz internista.

Choć natychmiast poproszono energetykę, aby na tym odcinku wyłączono zasilanie, decyzja o tym się opóźniała. Na szczęście 40-latek zaczął dawać sygnały, że swym zachowaniem chce zwrócić na siebie uwagę, ale raczej nie zamierza targnąć się na życie. Gdy w pobliżu zebrała się grupa gapiów, machał ręką do zgromadzonych.

Ostatecznie po prawie dwugodzinnej akcji został szczęśliwie sprowadzony na ziemię cały i zdrowy. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Trafił na oddział psychiatryczny szpitala. Mieszkańcy Wilczysk w sobotę byli świadkami nietypowej akcji ratunkowej. Kiedy jeden z nich zauważył, że na szczyt 27-metrowego masztu ktoś się wdrapuje, natychmiast zaalarmował służby.

- Zgłoszenie było bardzo dramatyczne - relacjonuje Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Gorlicach. - Sytuacja rzeczywiście wydawała się beznadziejna. Gdyby ten mężczyzna skoczył, pewnie nie pomógłby mu nawet ustawiony pod masztem skokochron.

Ten błyskawicznie rozłożyli strażacy. W międzyczasie do mężczyzny, którym okazał się 40-letni Grzegorz K., starali się dotrzeć policyjni negocjatorzy. Równocześnie zawiadomiono pogotowie energetyczne, prosząc o wyłączenie zasilania. Mieszkańcy Wilczysk zgromadzili się pod masztem, by obserwować przebieg wydarzeń. Decyzja o odcięciu prądu jednak znacznie się przedłużała.

Tymczasem próby przekonania mężczyzny do tego, aby zgodził się na opuszczenie masztu, nic nie dawały. 40-latek w każdej chwili mógł zginąć. Obok niego zwisały przewody elektryczne pod napięciem aż 110 tysięcy woltów. - W przypadku porażenia, ciało mężczyzny uległoby zwęgleniu - mówi wprost Tomasz Płatek, lekarz internista z gorlickiego szpitala.

W pewnym momencie pojawiła się nadzieja, że wspinaczka 40-latka na maszt energetyczny nie była wywołana chęcią popełnienia samobójstwa, lecz jedynie zwrócenia na siebie uwagi. Mężczyzna, widząc na dole tłum gapiów, zaczął machać do zgromadzonych.

Mimo takich sygnałów, wezwana została również specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego, działająca przy jednostce ratowniczo-gaśniczej PSP w Krynicy-Zdroju. Zanim jednak dotarli, Grzegorz K. zdecydował się na zejście na ziemię. Tu czekała już na niego karetka pogotowia, którą został przewieziony do szpitala. Obecnie przebywa na obserwacji psychiatrycznej. - Z tego, co wiem, to nie był jego pierwszy taki wybryk - stwierdza Dariusz Surmacz.

Słowa strażaka potwierdza Tomasz Tarasek, sołtys Wilczysk. - Tym razem był pod wpływem alkoholu, więc to mogły być tylko głupie, ale jakże nieodpowiedzialne popisy - uzupełnia. - Na co dzień to bardzo spokojny człowiek. Problemy zaczynają się w momencie, gdy sięgnie po alkohol - dodaje. Koszty akcji ratunkowej oszacowano wstępnie na około 5 tys. zł. Najpewniej pokryje je okrzyknięty kaskaderem z Wilczysk Grzegorz K.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska