https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice-Wilczyska. 40-latek wyszedł na 30-metrowy maszt

Lech Klimek
Fot. Łukasz Kiieroński/bobowa24.pl
A Grzegorz K. z Wilczysk wspiął się na prawie 30-metrowy maszt wysokiego napięcia. Policjanci i strażacy przez dwie godziny próbowali nakłonić go, aby zszedł na ziemię. W końcu się zgodził.

Mieszkańcy Wilczysk z przerażeniem patrzyli, jak strażacy próbują przekonać mężczyznę, żeby zszedł z 27-metrowego masztu wysokiego napięcia.

Groził mu śmiertelny upadek albo porażenie prądem przez zwisające przewody o napięciu 110 tys. woltów. - Zgłoszenie było bardzo dramatyczne - relacjonuje Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Gorlicach. - Sytuacja wydawała się beznadziejna.

Gdyby mężczyzna skoczył, pewnie nie pomógłby mu nawet ustawiony skokochron. Ten błyskawicznie rozłożyli strażacy. W międzyczasie do Grzegorza K. starali się dotrzeć policyjni negocjatorzy. Równocześnie zawiadomiono pogotowie energetyczne, żeby wyłączono zasilanie.

To była sobota (16 kwietnia), więc decyzja o odcięciu prądu jednak znacznie się przedłużała. Próby przekonania mężczyzny, żeby zszedł na dół, na nic się zdały. W pewnym momencie pojawiła się nadzieja, że wspinaczka na maszt mogła być tylko próbą zwrócenia na siebie uwagi.

Mężczyzna, widząc gapiów, zaczął do nich machać. Specjalistyczna grupa ratownictwa z PSP z Krynicy była już zaalarmowana. Zanim jednak dotarli, Grzegorz K. zdecydował się zejść na ziemię. Tu czekała już na niego karetka pogotowia. Trafił na obserwację psychiatryczną.

- Z tego, co wiem, to nie był jego pierwszy taki wybryk - stwierdza Dariusz Surmacz. - Na co dzień to bardzo spokojny człowiek. Problemy zaczynają się w momencie, gdy sięgnie po alkohol - mówi Tomasz Tarasek, sołtys Wilczysk. Koszt akcji ratunkowej oszacowano wstępnie na około 5 tys. zł. Czy zapłaci za nią Grzegorz K., nie wiadomo.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krk
Rada malpa ze sie smieli ,-chciala udac kiedys udac czleka
m
monter
tylko słup kratowy. A dokładniej słup mocny serii B2.
Sądząc z małego kąta załomu to pewnie ON170.
g
gość
My jak byliśmy młodzi z kolegami, często wchodziliśmy na wysokie konstrukcje, żeby podziwiać widoki i doznać trochę adrenaliny.
G
Gość
Nawet samobójstwa popełnić nie można w tym cholernym kraju bo wlezie z buciorami milicja z proboszczem na czele i zniweczy plany i jeszcze ci powiedzą żeś psychiczny i wywiozą cie do czubków do pokoju bez klamek zamiast zapytać o powody tej desperacji i pomóc je rozwiązać..
G
Gość
Nawet samobójstwa popełnić nie można w tym cholernym kraju bo wlezie z buciorami milicja z proboszczem na czele i zniweczy plany i jeszcze ci powiedzą żeś psychiczny i wywiozą cie do czubków do pokoju bez klamek zamiast zapytać o powody tej desperacji i pomóc je rozwiązać..
J
Ja
No cóż .... w imieniu tego "chłopaka z wózkiem dziecięcym" należy tylko serdecznie podziękować wyjątkowej hołocie za tak piękne życzenia , no i oczywiście z całego serca życzyć tego samego. Jednak nie dziecku, bo ono winne że ma takiego podłego ojca ? - tylko tobie "occ".
Myślę że są to życzenia szczere, więc nie wypada ich nie odwzajemnić - a "chłopak z wózkiem" pewnie w szoku i nie pomyśli że tak trzeba.

Na mnie nikt nie donosi, bo nie daję do tego powodów.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska