Mieszkaniec Chełmca w 1990 roku był przeciwny instalacji linii wysokiego napięcia nad swoją działką. Wtedy to jeszcze Zakład Energetyczny w Krakowie, będący poprzednikiem spółki Tauron Dystrybucja S.A, otrzymał zezwolenie na wejście na nieruchomość należącą do Jana Krzaka, który działkę tę kupił w 1987 roku. Przeprowadzono postępowanie sądowo-administracyjne, a ponieważ pan Jan złożył zażalenie, zakończyło się ono odrzuceniem jego skargi. Już cztery lata później Tauron zajął część jego działki przeprowadzając nad nią linie wysokiego napięcia.
- Od lat płacę podatki od gruntu, chciałem coś zostawić moim synom, teraz okazuje się że to pole jest bezużyteczne, bo nie mogą się tam wybudować. Jak działa to prawo w tym państwie, nikt nie szanuje cudzej własności, nie trzeba zgody właściciela żeby zając jego teren - mówi "Gazecie Krakowskiej" Jan Krzak i dodaje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie tych linii bliżej obwodnicy.
Żona pana Jan zmarła dwadzieścia lat temu, od tego czasu sam wychowywał dwóch synów, a działka budowlana w centrum Chełmca miała być dla nich prezentem. Jego grunt znacząco stracił na wartości odkąd przebiegają nad nią linie wysokiego napięcia, lecz nie w tym jest problem. Jeszcze w 2018 roku, kiedy jego synowie zlecili przygotowanie projektów domów i starali się o wszystkie pozwolenia okazało się, że zgody na budowę nie wydaje Tauron, wtedy zaczęła się wołanie o pomoc, bo spółka "ograbiła" ich z gruntu.
- Napisali, że nie wyrażają zgody na lokalizację projektów budynków, bo te znajdują się za blisko linii elektrycznych - mieszkaniec Chełmca rozkłada ręce, próbował szukać pomocy w wielu różnych instytucjach, słał pisma na biuro prezydenta RP Andrzeja Dudy czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, a także sprawiedliwości szukała u prokuratura generalnego Zbigniewa Ziobry.
W każdym przypadku otrzymał zalecenia, aby skorzystał z pomocy adwokata lub radcy prawnego, bądź też wystąpił na drogę sądową. To jednak generuje wielkie koszty i jak mówi nam adwokat Tomasz Król, są bardzo małe szanse na wygranie sprawy.
- To zawsze są bardzo skomplikowane tematy, z tego względu, że upłynęło bardzo dużo lat, niejednokrotne nie ma dostępu do żadnej dokumentacji, natomiast przed sądem będzie to ciężko wyjaśnić, szansa powodzenia co najmniej wątpliwa. Należy się liczyć z tym, że niestety po tylu latach nic mu się nie należy - wyjaśnia Tomasz Król i dodaje, że możliwość uzyskania odszkodowania istniała jeszcze kilka lat temu.
Co na to Tauron?
W piśmie z 2019 roku, który jest odpowiedzą na pytania pana Krzaka i jego synów, spółka wyjaśnia, że decyzja dotycząca zajęcia nieruchomości przez ich poprzednika czyli Zakład Energetyczny w Krakowie odbył zgodnie z prawem i "kształtuje po stronie poprzednika dobrą wiarę", przy której okres potrzeby do zasiedzenia służebności przesyłu wynosi 20 lat.
"W związku z powyższym bezsprzecznym jest, że Tauron Dystrybucja S.A posiada tytuł prawny do korzystania z Państwa nieruchomości w postaci służebności nabytej w drodze zasiedzenia co do posadowionych na niej urządzeń przesyłowych" - czytamy w piśmie podpisanym przez Barbarę Bryjak z oddziału Tauron w Krakowie.
Też skierowaliśmy pytania do Tauron. Otrzymaliśmy informację, że spółka podtrzymuje swoje stanowisko, które przedstawiła w korespondencji skierowanej bezpośrednio do właściciela nieruchomości. Jak twierdzą, zostały opisane aspekty prawne i formalne dotyczące posadowienia słupów linii WN na nieruchomości oraz te dotyczące roszczeń odszkodowawczych pana Krzaka, które spółka uznaje za nieuzasadnione.
- Infrastruktura energetyczna była i jest budowana zgodnie z istniejącymi w danym okresie regulacjami prawnymi w tym zakresie. Dla przebiegu linii WN (wysokie napięcie) istnieje tytuł prawny a sama linia służy zasilaniu w energię elektryczną wielu tysięcy klientów - tłumaczy Ewa Groń, rzeczniczka oddziału Tauron w Krakowie.
Niedaleko osiedla, na którym znajduje się działka ma przebiegać odcinek nowej obwodnicy Chełmca. Mieszkańcy chcieliby, aby Tauron wykorzystał tę sytuację i przeniósł ogromne słupy bliżej drogi, tak żeby mogli swobodnie, bez ograniczeń wykorzystać swoje działki. Planują zebrać podpisy i być może wystosować zbiorowy pozew przeciwko spółce, której działanie dla dobra ogółu przysporzyło im wiele problemów.
- Może wtedy uda się nam zainteresować tematem jakieś instytucje, które nam pomogą - dodaje Krzak.
O to czy jest możliwość przeniesienia tych słupów także zapytaliśmy spółkę, niestety na to pytanie nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi.
- Sądeccy milionerzy, niektórzy zaczynali w garażu. Zna ich cała Polska
- Przyłapani w czasie przerwy. Nie wiedzieli, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- Karnawał po sądecku czyli lachowskie zapusty. Impreza przyciągnęła tłumy
- Kordian nagrał piosenkę idealną na Walentynki. Do klipu zaprosił finalistkę Miss
