Poranek w Nowej Hucie był trudny dla osób korzystających z tramwajów. MPK komunikowało:
"Awaria na podstacji trakcyjnej - brak napięcia w sieci trakcyjnej na ul. Ujastek Mogilski i Igołomskiej - kierowania tramwajów:
- - linii 10 i 22 kursują od Pl. Centralnego przez al. Gen. Andersa i ul. Kocmyrzowską;
- - linia 10 od Pl. Centralnego na Rondo Hipokratesa;
- - linia 21 zawraca na Pl. Centralnym.
Autobus za tramwaj Pl. Centralny - Kombinat przez ul. Ptaszyckiego oraz Pl. Centralny - Kopiec Wandy - Pleszów".
Sytuację opanowano, prąd przywrócono. "Tramwaje linii 4, 10, 21, 22 wracają na swoje trasy" - to był drugi piątkowy komunikat MPK.
Przyczynę awarii wskazano w komunikacie trzecim. Okazało się, że tramwaje nie mogły jeździć, bo ktoś wyciął przewody elektryczne!
"Naprawdę trudno nam było uwierzyć w przyczynę awarii i braku możliwości kursowania tramwajów dzisiejszego poranka w Nowej Hucie. Otrzymaliśmy informację, że te problemy to efekt działania... złodziei, którzy wycięli i ukradli kable obok torów w rejonie m.in. przystanku Bardosa i ul. Ujastek. To spowodowało przerwanie obwodu elektrycznego i problemy z napięciem w sieci trakcyjnej. Sprawa została już zgłoszona policji" - przekazało MPK.
