Na razie w kadrze zespołu nie zaszły większe zmiany. Są jednak pierwsze ubytki. Ze względów zawodowych z gry zrezygnował pomocnik Artur Opala. Będzie szukał sobie innego klubu, na szczeblu terenowym. Swojej przyszłości nie określił jeszcze napastnik Dawid Skiernik. Jeśli dodamy, że - w minionym sezonie – Rajsko walczyło wąską kadrą, więc często na boisku musiał się pojawiać trener Grzegorz Bąk, działacze muszą pomyśleć nad uzupełnieniem składu.
Są już pierwsze typy, ale w klubie z Rajska nie chcą operować nazwiskami. - Na pewno nie szukamy topowych zawodników – wyjawia Grzegorz Pławny, dyrektor sportowy klubu. - Stawiamy raczej na młodych piłkarzy, którzy byliby doskonałym uzupełnieniem kilku doświadczonych graczy. Udałoby nam się stworzyć wówczas mieszankę, z którą wielu rywali miałoby trudności.
Działacze wraz z trenerem myślą o kimś do środka pola i na skrzydło. Przydałaby się też konkurencja w ataku dla Pawła Piskorza.
- Z pewnością w okręgówce będzie nam się grało łatwiej niż w oświęcimskiej klasie A – uważa Grzegorz Pławny. - W powiecie oświęcimskim byliśmy postrzegani jako główny kandydat do awansu. Każdy rywal sprężał się na nas podwójnie. Chłopcy grali pod nieustanną presją. Jak coś nie ułożyło się po naszej myśli w trudnych potyczkach, z innymi kandydatami do awansu, widać, że głowy zawodników były „ciężkie”. Teraz czegoś takiego nie powinno mieć miejsca.
W klasie okręgowej jest kilka ekip z powiatu oświęcimskiego, więc z nimi Rajsko musi się nastawić na szczególne boje. - Chłopcami do bicia nie będziemy – uważa Grzegorz Pławny. - Jeśli dobrze wejdziemy w rozgrywki, będziemy starali się zadomowić w górnej połówce tabeli.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska